Koledzy proszą o pomoc w remoncie spalonego mieszkania weterana ze Szczecina Marka Dziubkowskiego.
By lokal nadawał się do użytku trzeba wymienić okna i drzwi, kupić albo zdobyć sprzęt kuchenny oraz meble. Przydadzą się też farby czy gładzie. Po sobotnim pożarze Marek Dziubkowski zatrzymał się u przyjaciół i zaczął remontować mieszkanie.
- Wszystkie tynki są do skucia. Praktycznie do gołej ściany, bo to jest poodparzane i powypalane. Instalacja elektryczna jest do zrobienia, z kuchni nie zostało nic. Zapalił się olej i potem już poszła reszta. Akcja trwała około 40 minut. Zanim zdążyłem wrócić do domu, już było po zawodach. Strażacy wyważali już drzwi, zgasili i wszystko. Resztę trzeba robić samemu. Koledzy przychodzą po pracy i powoli dajemy radę, trzeba z tym ruszyć do przodu - mówi pan Marek.
W ostatni weekend weteran zapomniał wyłączyć palnik i wyszedł. Kuchnia spłonęła doszczętnie, pozostałe pomieszczenia są osmolone. Strażacy, których wezwali sąsiedzi musieli wyważyć drzwi.
Informacje jak można pomóc są na facebookowym profilu #wspieramyweterana. Marek Dziubkowski przez kilka lat służył w Afganistanie.
- Wszystkie tynki są do skucia. Praktycznie do gołej ściany, bo to jest poodparzane i powypalane. Instalacja elektryczna jest do zrobienia, z kuchni nie zostało nic. Zapalił się olej i potem już poszła reszta. Akcja trwała około 40 minut. Zanim zdążyłem wrócić do domu, już było po zawodach. Strażacy wyważali już drzwi, zgasili i wszystko. Resztę trzeba robić samemu. Koledzy przychodzą po pracy i powoli dajemy radę, trzeba z tym ruszyć do przodu - mówi pan Marek.
W ostatni weekend weteran zapomniał wyłączyć palnik i wyszedł. Kuchnia spłonęła doszczętnie, pozostałe pomieszczenia są osmolone. Strażacy, których wezwali sąsiedzi musieli wyważyć drzwi.
Informacje jak można pomóc są na facebookowym profilu #wspieramyweterana. Marek Dziubkowski przez kilka lat służył w Afganistanie.
Na razie Marek Dziubkowski zatrzymał się u przyjaciół i zaczął remontować mieszkanie. Rozmawiała z nim Natalia Skawińska.
Dodaj komentarz 3 komentarze
A ubezpieczenie?
żołnierz plus weekend = alkohol , kto nie pod wpływem alkoholu zostawia na palniku olej ?
Rozumiem że trzeba pomoc ale jak artykuł by się nazywał '' Pijany weteran zostawił olej na palniku '' to kto by pomógł ?
Może się mylę ale to najprawdopodobniej prawdziwy scenariusz .
ferma...no to się jednak mylisz,ale czego można było się spodziewać..Żołnierz pojechał pomóc drugiemu żołnierzowi !!!ale jak to mówią.."każdy sądzi według siebie..."