Panie, które brały udział w spotkaniu - głównie z środowisk lewicowych - nadal walczą o prawo do aborcji. - Kobiety walczą o to, by mogły decydować. Nie walczą o to, by każda z nas mogła sobie zrobić aborcję, walczą, by mogły w tej sprawie podejmować decyzję. W Ruchu Kobiet czy w grupie "Kobiety Kobietą" jest mnóstwo katoliczek, mnóstwo osób, które zapewniają, że nigdy tego nie zrobią, ale chcą walczyć, by samemu o tym decydować i by ich córki miały takie prawo - mówiła Bogna Czałczyńska, organizatorka kongresu.

Dużym problemem dla matek samotnie wychowujących dzieci jest kwestia niepłacenia alimentów.

- Jeszcze długo alimenty będą problemem. Partnerzy nie płacą, ale ważne jest w jakiej wysokości są one zasądzane. Zbyt niskie alimenty dla panów oznaczają, że pozostałą część wydatków na utrzymanie dziecka muszą znaleźć matki, a sądy nie pytają ich, skąd wezmą na to pieniądze - stwierdziła Dorota Markiewicz z Sieci Obywatelskiej Watch Dog Polska.

W Kongresie Kobiet bierze udział około 50 pań. Potrwa do godz. 17.