Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Trwa spór o przyszłość plaży w Zieleniewie, nad jeziorem Miedwie. Trzy tygodnie temu skończyła się umowa dzierżawy między właścicielem terenu czyli gminą Kobylanka, a stargardzkim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji.
Nowej umowy nie ma, bo wójtowi gminy nie podoba się dotychczasowe zarządzanie kąpieliskiem. Nie otrzymaliśmy żadnego planu inwestycyjnego - mówił Mirosław Przysiwek.

- Nie może być, by za 1000 zł tak wielkie tereny były dzierżawione od gminy i jeszcze gmina 1000 złotych płaciła za zarządzanie. To jest niepoważne; naszą służbą jesteśmy przygotowani do przejęcia i zapewnienia opieki - Mirosław Przysiwek.

Sfinansowaliśmy m.in. zakup sprzętu ratowniczego, budowę siłowni pod chmurką, a na poważniejsze inwestycje konieczna jest zgoda właściciela terenu wokół plaży, a jest nim Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska - tłumaczy prezes OSiR-u w Stargardzie, Beata Radziszewska.

- Jak można zainwestować setki tysięcy czy milionów złotych, gdzie nie my jesteśmy właścicielem nieruchomości?! - retorycznie pyta Beata Radziszewska.

Jak się okazuje 11 hektarów terenu wokół plaży wiele lat temu znalazło się w rękach Funduszu, jako zabezpieczenie kredytu, którego gmina nie spłaciła. Teraz Fundusz wystawił nieruchomość na sprzedaż.
Mirosław Przysiwek: - Nie może być, by za 1000 zł tak wielkie tereny były dzierżawione od gminy i jeszcze gmina 1000 złotych płaciła za zarządzanie. To jest niepoważne; naszą służbą jesteśmy przygotowani do przejęcia i zapewnienia opieki.
Beata Radziszewska: - Jak można zainwestować setki tysięcy czy milionów złotych, gdzie nie my jesteśmy właścicielem nieruchomości?!

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty