Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Realizacja: Maciej Papke [Radio Szczecin]
Samochód osobowy zderzył się z autobusem komunikacji miejskiej na ulicy Metalowej w Szczecinie. Do zdarzenia doszło na wysokości dworca Podjuchy. 12 osób, w tym sześcioro dzieci trafiło do szpitala. 74-letni kierowca osobówki mimo reanimacji zmarł.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 18. Akcja ratunkowa zakończyła się po godzinie 19, ale droga zablokowana była do późnych godzin nocnych.

- Czworo dzieci jest w stanie ciężkim - informuje Tomasz Kubiak z zachodniopomorskiej straży pożarnej. - Zostały przetransportowane do szpitala, pozostałe osoby są w stanie dobrym. Też trafiły do szpitala.

Jedna osoba mimo reanimacji zmarła. Według relacji świadków, był to kierowca samochodu osobowego, który jechał z rodziną.

- Jechał pan, który mieszka w Podjuchach, wracał ponoć z basenu Laguna z trójką lub dwójką wnucząt i zasłabł. Ponoć leczył się na raka wcześniej, było już lepiej, ale jednak za kierownicą zasłabł i uderzył w autobus. Dziewczynka, która miała połamane ręce była prawdopodobnie właśnie z tego auta. Przyjechało pięć karetek, tyle samo straży pożarnej i ze cztery radiowozy - mówili świadkowie.

- Ranne są bardzo bliskie mi osoby, prawdopodobnie mój kuzyn, który jechał autem. Ja byłam w kościele, kiedy koleżanka mi o tym napisała. Jechał z nimi też dziadek - opowiadała mieszkanka Podjuch, która rozmawiała z naszym reporterem.

Do późnych godzin nocnych trwały oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchania świadków. Policja jednak nie chciała mówić o przyczynach zdarzenia. Na miejscu pracowała policja i prokuratura, jak poinformowała Ewelina Sierzchuła z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

- Wykonujemy bardzo intensywne czynności pod nadzorem prokuratora, przesłuchujemy świadków, dokonujemy oględzin pojazdów. Na tę chwile jest jeszcze za wcześnie, aby powiedzieć co było tego, tragicznego w skutkach, zdarzenia przyczyną - powiedziała Sierzchuła.

Ranni trafili do szpitali w Zdrojach, przy Unii Lubelskiej, w Zdunowie, Stargardzie i Gryfinie. Władze szpitali na razie przekazują tylko lakoniczne komunikaty o ich stanie.

Kierowca autobusu był trzeźwy, w stanie dobrym trafił do szpitala.

Ulica Metalowa była nieprzejezdna w obu kierunkach. Autobusy komunikacji miejskiej zawracały przez Podjuchy.
- Tutaj na miejscu pracują służby. Kolejne osoby, po segregacji właściwej, czeka transport do szpitala. Droga jest całkowicie nieprzejezdna - poinformował Kubiak.
- Wśród tych 13 osób mamy sześcioro dzieci. Czwórka tych dzieci, w stanie ciężkim, została przetransportowana do szpitala, pozostałe są w stanie dobrym - poinformował Kubiak.
- Jechał pan, który mieszka w Podjuchach, wracał ponoć z basenu Laguna z trójką lub dwójką wnucząt i zasłabł. Ponoć leczył się na raka wcześniej, było już lepiej, ale jednak za kierownicą zasłabł i uderzył w autobus. Dziewczynka, która miała połamane ręce
- Ranne są bardzo bliskie mi osoby, prawdopodobnie mój kuzyn, który jechał autem. Ja byłam w kościele, kiedy koleżanka mi o tym napisała. Jechał z nimi też dziadek - opowiadała mieszkanka Podjuch, która rozmawiała z naszym reporterem.
- Wykonujemy bardzo intensywne czynności pod nadzorem prokuratora, przesłuchujemy świadków, dokonujemy oględzin pojazdów. Na tę chwile jest jeszcze za wcześnie, aby powiedzieć co było tego, tragicznego w skutkach, zdarzenia przyczyną - powiedziała Sierzch
Relacja Joanny Gralki [Radio Szczecin]
Relacja Joanny Gralki.
Samochód osobowy zderzył się z autobusem na ulicy Metalowej w Szczecinie. Do zdarzenia doszło na wysokości dworca Podjuchy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Samochód osobowy zderzył się z autobusem na ulicy Metalowej w Szczecinie. Do zdarzenia doszło na wysokości dworca Podjuchy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty