Nie jest to praca łatwa, zarobki często pozostawiają wiele do życzenia, ale daje ogromną satysfakcję - mówiły pielęgniarki, które wzięły udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Pielęgniarki i Położnej.
Zorganizowała je dyrekcja szpitala w szczecińskich Zdrojach. Na spotkanie zaproszono kilkadziesiąt pielęgniarek, które pracują w placówce, a także emerytki, które spędziły tam wiele lat. Wszystko po to, by pokazać jak w trudnych czasach ich praca jest doceniana.
Jan Ślęzak zastępca dyrektora szpitala w Zdrojach mówił, że pielęgniarek cały czas jest za mało, ale pojawia się światełko w tunelu. Młode dziewczyny po studiach chcą pracować w zawodzie i zostają w Szczecinie. - Ubiegły rok był pierwszym rokiem w tym szpitalu, kiedy zatrudniliśmy sporą grupę absolwentek naszej szczecińskiej uczelni - przyznał Ślęzak.
Renata Pęciak - pielęgniarka od 27 lat - mówiła, że najtrudniejsza jest praca z chorymi dziećmi. - Trzeba umieć znaleźć się w sytuacji rodziców, zrozumieć zachowania rodziców. Trudno wtedy zostawić pracę w pracę i nie zabierać jej do domu, szczególnie mając dzieci w tym samym wieku - powiedziała Pęciak.
Tadeusz Majchrzak - pielęgniarz od 33 lat - dodawał, że jest to dobry zawód także dla mężczyzny. - Pielęgniarstwo się zmieniło, np. na intensywnych terapiach na pewno potrzeba facetów - podkreślał Majchrzak. - Jak pokazuje rzeczywistość, feminizacja zawodów nie wpływa korzystnie.
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki obchodzony jest 12 maja, a położnej 8 maja.
Jan Ślęzak zastępca dyrektora szpitala w Zdrojach mówił, że pielęgniarek cały czas jest za mało, ale pojawia się światełko w tunelu. Młode dziewczyny po studiach chcą pracować w zawodzie i zostają w Szczecinie. - Ubiegły rok był pierwszym rokiem w tym szpitalu, kiedy zatrudniliśmy sporą grupę absolwentek naszej szczecińskiej uczelni - przyznał Ślęzak.
Renata Pęciak - pielęgniarka od 27 lat - mówiła, że najtrudniejsza jest praca z chorymi dziećmi. - Trzeba umieć znaleźć się w sytuacji rodziców, zrozumieć zachowania rodziców. Trudno wtedy zostawić pracę w pracę i nie zabierać jej do domu, szczególnie mając dzieci w tym samym wieku - powiedziała Pęciak.
Tadeusz Majchrzak - pielęgniarz od 33 lat - dodawał, że jest to dobry zawód także dla mężczyzny. - Pielęgniarstwo się zmieniło, np. na intensywnych terapiach na pewno potrzeba facetów - podkreślał Majchrzak. - Jak pokazuje rzeczywistość, feminizacja zawodów nie wpływa korzystnie.
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki obchodzony jest 12 maja, a położnej 8 maja.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Kolejna grupa zawodowa, o której PiS mówi, że "mają misję".
Więc podwyżki im, tak jak i nauczycielą, nie przysługują.
Kolejna grupa budżetówki co PO-PSL-(POKE) podwyżki nie dali .i co to mówić. A pchają się UE ;(
Światełko jest jakieś zawsze, ale łatwo nie jest. Według mnie koebiety w ogóle powinny albo powyjeżdżac bo na zachodzie jest lepsza perspektywa pracy albo szukac u nas ale w prywatnych placówkach. Siostra jest pielegniarka w medicover. Od czasu do czasu narzeknie sobie że nie ma przyzakładowego przedszkola i musi gnać z małym z rana jeszcze do przedszkola miejskiego, ale ogólnie sobie chwali bo mają co jakis czas konkursy wewnętrzne i integrują sie zespołowo podczas zawodów biegowych czy rajdów rowerowych na które zabiera dzieciaki, bo spodobało im sie od poczatku. Także jak wiadomo praca idealna nie istnieje - grunt to znaleźć taką która nam podpasuje