Tylko dwóch sekund zabrakło Kenenisie Bekele do wyrównania zeszłorocznego rekordu świata. Trzykrotny mistrz olimpijski wbiegł na metę 46. BMW Berlin Marathonu z czasem 2h 1m 41s.
Pierwsze miejsce wśród kobiet zdobyła Etiopka Ashete Bekere z czasem 2h 20m 14s, a za nią jej rodaczka Mare Dibaba.
Wśród Polaków najszybszy był Marcin Soszka, który pokonał ponad 42 kilometry trasy w 2h 32m 30s. Berliński maraton ukończył też m.in. szczecinianin - Krystian Stypuła.
- 3 godziny 10 minut, bywało lepiej. Ale myślę, że biorąc pod uwagę ostatnią godzinę biegu, gdzie były dosyć kiepskie warunki, to wynik jest niezły. Jestem w Berlinie dziewiąty raz. Bardzo lubię tę trasę, bardzo przyjemna, niewymagająca. Po drugie: ze względu na kibiców. Ja zawsze mówię, że w Berlinie jest 84 kilometry kibiców, bo na całej trasie po obu stronach są zawsze ludzie, którzy kibicują, wspierają i to wszystko fajnie niesie przez całe miasto - mówi Stypuła.
Wśród Polaków najszybszy był Marcin Soszka, który pokonał ponad 42 kilometry trasy w 2h 32m 30s. Berliński maraton ukończył też m.in. szczecinianin - Krystian Stypuła.
- 3 godziny 10 minut, bywało lepiej. Ale myślę, że biorąc pod uwagę ostatnią godzinę biegu, gdzie były dosyć kiepskie warunki, to wynik jest niezły. Jestem w Berlinie dziewiąty raz. Bardzo lubię tę trasę, bardzo przyjemna, niewymagająca. Po drugie: ze względu na kibiców. Ja zawsze mówię, że w Berlinie jest 84 kilometry kibiców, bo na całej trasie po obu stronach są zawsze ludzie, którzy kibicują, wspierają i to wszystko fajnie niesie przez całe miasto - mówi Stypuła.
47 tysięcy biegaczy i biegaczek ukończyło maraton przy intensywnych opadach deszczu i silnych porywach wiatru. Choć do najlepszego czasu świata zabrakło dwóch sekund, to padł inny rekord. Suma uczestników wszystkich edycji berlińskiego maratonu przekroczyła milion osób.