Radny opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości Maciej Ussarz porównywał ceny ze Szczecina do innych dużych miast w Polsce. Mówił też, że Szczecin ma spalarnię i dzięki temu miało być taniej.

- Koszt w takich miastach wychodzi 72 złote, przy selektywnej zbiórce taka rodzina tyle by zapłaciła. A przy nieselektywnej 152 złote. U nas 75 złotych i 150 złotych, czyli tak samo. A ani Gdańsk, ani Kielce, ani Katowice, ani Wrocław nie ma spalarni śmieci - podkreślał Ussarz.

Dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie Paweł Adamczyk odpowiadał, że Szczecin ustala opłaty w oparciu o przepisy przyjmowane w Warszawie.

- Prawodawca ustalił takie zmiany w ustawie o odpadach, takie zmiany w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku. Nałożyły szereg obowiązków na właścicieli nieruchomości, na mieszkańców, na podmioty działające w systemie gospodarowania odpadami nie dając w zamian nic - powiedział Adamczyk.

Po podwyżce - licząc także z tą przyjętą przez radnych wcześniej - opłata za wywóz śmieci w Szczecinie wzrośnie o sto procent.