Aktualny mistrz olimpijski w sztafecie i piąty w biegu indywidualnym na 100 m w Pekinie Jamajczyk Asaffa Powell spróbuje dziś jako pierwszy w Polsce przebiec ten dystans poniżej 10 sekund.
Złoty Tomasz Majewski w pchnięciu kulą jeszcze raz spróbuje udowodnić Amerykaninowi Christianowi Cantwellowi, że zwycięstwo w Pekinie w pełni mu się należało. Piotr Małachowski, wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem również jak podkreślił "poważnie podchodzi do tego mityngu".
Wydarzeniem tego lekkoatletycznego święta ma być jednak bieg na 100 m i próba pobicia magicznej i nieosiągalnej dotąd na polskiej ziemi granicy 10 sekund. Ma to uczynić Jamajczyk Asafa Powell. Patrząc na ostatnie wyniki czarnoskórego lekkoatlety wydaje się to bardzo prawdopodobne. Jego wynik z Pekinu to 9,95 s ale już w światowym finale lekkoatletycznym w Stuttgarcie w sobotę pobiegł w czasie 9,87 s. Czy więc pomimo panującego w Szczecinie chłodu padnie granica 10 sekund? A może zawodnik, który podkreśla, że jego granicą możliwości jest 9,5 s spróbuje pobić rekord świata, który należy do jego rodaka Usaina Bolta i wynosi 9,69 s? Jedno jest pewne - emocji nie zabraknie! Biletów na mityng już nie ma.