Prezydencki minister krytykuje upolitycznienie części środowiska sędziowskiego: - Wydawanie oświadczeń, w których uznaje się, że sędziego nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej są niedopuszczalne. Polska nie jest "sędziokracją" - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Paweł Mucha.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwracał uwagę, że na przykład członkowie sędziowskiego stowarzyszenia Iustitia wielokrotnie zabierali głos w kwestiach polityki, czego wprost zakazuje Konstytucja. Mucha podkreślał, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego działa w pełni legalnie.
- W demokracji nie możemy władzy odbierać możliwości kształtowania choćby przepisów prawnych. Władza ustawodawcza ma prawo określać model odpowiedzialności dyscyplinarnej, bo taki mandat pochodzi od narodu. Jesteśmy demokracją, a nie ustrojem, w którym mamy do czynienia z jakimś prymatem władzy sądowniczej ponad innymi władzami, a w szczególności nie mamy do czynienia z sędziokracją - podkreślił.
Aktywność części środowiska prawniczego to efekt uchylenia przez Sąd Najwyższy w jawnym postępowaniu immunitetu dla krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. Prokuratura chce postawić jej zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego, nadużycia uprawnień oraz przyjęcia korzyści majątkowej.
- W demokracji nie możemy władzy odbierać możliwości kształtowania choćby przepisów prawnych. Władza ustawodawcza ma prawo określać model odpowiedzialności dyscyplinarnej, bo taki mandat pochodzi od narodu. Jesteśmy demokracją, a nie ustrojem, w którym mamy do czynienia z jakimś prymatem władzy sądowniczej ponad innymi władzami, a w szczególności nie mamy do czynienia z sędziokracją - podkreślił.
Aktywność części środowiska prawniczego to efekt uchylenia przez Sąd Najwyższy w jawnym postępowaniu immunitetu dla krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. Prokuratura chce postawić jej zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego, nadużycia uprawnień oraz przyjęcia korzyści majątkowej.
- Władza ustawodawcza ma prawo określać model odpowiedzialności dyscyplinarnej, bo taki mandat pochodzi od narodu. Jesteśmy demokracją, a nie ustrojem, w którym mamy do czynienia z jakimś prymatem władzy sądowniczej ponad innymi władzami, a w szczególności nie mamy do czynienia z sędziokracją - podkreślił.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
a ten znowu swoje......
CAŁY CYWILIZOWANY ŚWIAT POWIADA, ŻE ŁŻECIE.
Tylko Putin z uśmieszkiem milczy
Przypadek? Nie sądzę
i nie Sąd Najwyższy uchylił immunitet pani sędzi Morawiec, lecz tylko Izba Dyscyplinarna SN, która orzeczeniem TSUE sądem nie jest i nie może prowadzić spraw dyscyplinarnych wobec sędziów.
Ten gość jedyne, co mógł zgodnie z prawem uchylić, to lufcik.
Lufcik mógł uchylić.
Bo ogłoszone przez niego wieści są ewidentnym bezprawiem
Najpierw powołali swoich byłych posłów na sędziów TK, a teraz płacz że sądy są upolitycznione?
Sprawa jest skomplikowana, bo immunitet chroni zarówno w przypadku, gdy przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości kradnie części do wiertarki, 50 zł, podmienia metki z cenami, kieruje samochodem w stanie nietrzeźwości, czy żąda od oskarżonych odzieży luksusowych marek...
Powtórzę jedynie, że przewodniczący izby dyscyplinarnej (pupil Ziobry) podjął tę decyzję jednoosobowo. Nie ma także wzmianki o tym, że ta pani sędzia zdążyła już jeden proces z Ziobrą wygrać. I nie trzeba geniuszu, aby nie pomyśleć że ma to związek ze sprawą...