Wulgaryzmy w czasie protestów przeszkadzają, ale "rozumie nastroje społeczne", a ataki na modlących się ludzi, księży i niszczenie kościołów według niej to czyny "prowokatorów" - senator Koalicji Obywatelskiej Magdalena Kochan w "Rozmowie pod krawatem" stwierdziła, że to "incydenty".
Pełną odpowiedzialność za sytuację w Polsce ponoszą rządzący, "kto sieje wiatr, zbiera burzę" - mówiła senator KO.
- Incydentalne, prowokacyjne zachowania wywołane przez garstkę prowokatorów, nie mogą przyćmić faktu, że tysiące ludzi są na ulicach. W małych, średnich i całkiem maleńkich miasteczkach. I mówią tej władzy, dzisiaj sprawującej rządy w Polsce: dosyć - mówi Kochan.
Magdalena Kochan nie odpowiedziała na pytanie, czy popiera jeden z głównych postulatów Strajku Kobiet, czyli aborcję na życzenie. Stwierdziła, że na ten temat musi się odbyć debata w Sejmie.
- Incydentalne, prowokacyjne zachowania wywołane przez garstkę prowokatorów, nie mogą przyćmić faktu, że tysiące ludzi są na ulicach. W małych, średnich i całkiem maleńkich miasteczkach. I mówią tej władzy, dzisiaj sprawującej rządy w Polsce: dosyć - mówi Kochan.
Magdalena Kochan nie odpowiedziała na pytanie, czy popiera jeden z głównych postulatów Strajku Kobiet, czyli aborcję na życzenie. Stwierdziła, że na ten temat musi się odbyć debata w Sejmie.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Dziwne że do tego pisowskiego radia przychodzą jeszcze politycy innej opcji jak tej jedynej i sprawiedliwej parti prezesa !
Jakoś trzeba się wykazać przed swoimi pryncypałami...
Redaktor Szymańczyk tak bardzo uległ mądrej i rzeczowej wypowiedzi pani senator Kochan, że mówił troszeczkę mniej niż zwykle. Doceniam Pana heroizm, nie w każdej państwowej rozgłośni takie wypowiedzi byłyby możliwe.
Panie Redaktorze, szanuję Pana za dotychczasowe lata pracy radiowej .
Proszę tylko pamiętać, że każdy ma prawo do swojego zdania i swoich poglądów. Może nie zawsze umie je wyrażać w utarty przez większość sposób ale nie może to przesłaniać treści jaką chce przekazać. Obraźliwe słowa protestujących też nie są zgodne z moim językiem, ale chyba nie o to tu chodzi. Pozdrawiam serdecznie