3,5 tysiąca wpłynęło, rozpatrzonych zostało mniej niż 1/3 z nich.
Najnowsze dane, dotyczące wniosków w sprawie wypłaty świadczeń za przyjęcie ukraińskich uchodźców pod swój dach, podaje Miasto.
Najnowsze dane, dotyczące wniosków w sprawie wypłaty świadczeń za przyjęcie ukraińskich uchodźców pod swój dach, podaje Miasto.
Pół tysiąca wniosków jest rozpatrywanych, Szczecin na ten cel dostał od rządu 3 mln złotych. Wypłacono mniej niż połowę tej kwoty.
Jak mówi Tomasz Klek, rzecznik miasta ds. mieszkalnictwa, tyle trwają procedury, stąd nie wszystkie wnioski zostały rozpatrzone. Urzędnicy mają na to 30 dni.
- Część wniosków jest niekompletna, brakuje numeru PESEL uchodźcy, wtedy taki dokument musi być uzupełniony przez wnioskodawcę. To oczywiście wydłuża termin. W niektórych sytuacjach, urzędnicy muszą jechać na miejsce, aby sprawdzić czy wniosek odpowiada faktom. Nie ułatwia także brak programu, obiecywanego przez rząd, który miał pomagać przy rejestracji i sprawdzaniu wniosków - dodaje Klek.
O wypłatę mogą ubiegać się osoby, które przyjęły pod swój dach uchodźców wojennych z Ukrainy. Dziennie to 40 złotych, ale maksymalnie przez trzy miesiące.
Jak mówi Tomasz Klek, rzecznik miasta ds. mieszkalnictwa, tyle trwają procedury, stąd nie wszystkie wnioski zostały rozpatrzone. Urzędnicy mają na to 30 dni.
- Część wniosków jest niekompletna, brakuje numeru PESEL uchodźcy, wtedy taki dokument musi być uzupełniony przez wnioskodawcę. To oczywiście wydłuża termin. W niektórych sytuacjach, urzędnicy muszą jechać na miejsce, aby sprawdzić czy wniosek odpowiada faktom. Nie ułatwia także brak programu, obiecywanego przez rząd, który miał pomagać przy rejestracji i sprawdzaniu wniosków - dodaje Klek.
O wypłatę mogą ubiegać się osoby, które przyjęły pod swój dach uchodźców wojennych z Ukrainy. Dziennie to 40 złotych, ale maksymalnie przez trzy miesiące.