Gryfiki opanowały Stargard: oficjalna inauguracja nowego szlaku historycznego, który wyznacza 16 figurek mitycznych gryfów wpisanych w herb Stargardu i Pomorza Zachodniego odbyła się w samo południe w Parku Zamkowym.
Plenerowy piknik potrwa do późnych godzin wieczornych. Na błoniach przy Baszcie Białogłówce swoje obozy rozbili też średniowieczni rycerze, kupcy i mieszczanie.
Joanna Cupak z SCN "Filary" podkreśla, że dominuje gryf w różnych postaciach i odmianach.
- Dostępna jest Strefa Gryfikowa i grupy rekonstrukcyjne opowiadające o średniowiecznym życiu. W strefie znajdują się informacje i gryfolodzy oraz wszystko, co związane z gryfami i nowymi, stargardzkimi gryfikami - wymieniała.
Kolejki ustawiają się także przed dużym gryfem, skąd pobrać można mapy dla chętnych do udziału w gryfikowej grze miejskiej.
- Będziemy szukać, wiemy, gdzie niektóre z nich się znajdują. - I konkurować z Wrocławiem i Gdańskiem - Barbara i Marcin, mieszkańcy Stargardu przyznają, że to bardzo dobra forma promocji miasta.
Plenerowe imprezy w Parku Zamkowym, zorganizowane staraniem Stargardzkiego Centrum Nauki Filary, razem z Muzeum i SCK, przyciąga liczne grono chętnych m.in. do udziału w gryfikowej grze miejskiej. Swoje atrakcjie przygotowały też grupy rekonstrukcyjne.
A zjechały one z całego kraju, rozbijając obozowisko na stargardzkich błoniach. Bartłomiej Koźniewski z Warszawy przyznaje, że przyciągnęło go tutaj magia miejsca.
- Jakby nie było magii, to mnie by tu nie było. Gryf to siła, czystość, potęga... Mało kto był w stanie do gryfa podejść, a tutaj każdy ma szansę - powiedział.
Ok. godz. 19. rekonstruktorzy z Mazowsza, przy wsparciu rodzimych grup przywołają klimat codzienności wieków średnich.
Organizatorzy łączą również historię ze współczesnością, zapraszając do plenerowego eksperymentowania. Można sprawdzić działanie podstawowych praw fizyki i chemii oraz spróbować sił w programowaniu.
Uczestników pikniku czekają jeszcze pokazy walk w wykonaniu rycerskich grup rekonstrukcyjnych. Okolicznościowe monety oferuje także plenerowa mennica. Po ulicach miasta krążą również liczne grupy osób, które zdążyły już wyruszyć szlakiem 16 Gryfików.
Joanna Cupak z SCN "Filary" podkreśla, że dominuje gryf w różnych postaciach i odmianach.
- Dostępna jest Strefa Gryfikowa i grupy rekonstrukcyjne opowiadające o średniowiecznym życiu. W strefie znajdują się informacje i gryfolodzy oraz wszystko, co związane z gryfami i nowymi, stargardzkimi gryfikami - wymieniała.
Kolejki ustawiają się także przed dużym gryfem, skąd pobrać można mapy dla chętnych do udziału w gryfikowej grze miejskiej.
- Będziemy szukać, wiemy, gdzie niektóre z nich się znajdują. - I konkurować z Wrocławiem i Gdańskiem - Barbara i Marcin, mieszkańcy Stargardu przyznają, że to bardzo dobra forma promocji miasta.
Plenerowe imprezy w Parku Zamkowym, zorganizowane staraniem Stargardzkiego Centrum Nauki Filary, razem z Muzeum i SCK, przyciąga liczne grono chętnych m.in. do udziału w gryfikowej grze miejskiej. Swoje atrakcjie przygotowały też grupy rekonstrukcyjne.
A zjechały one z całego kraju, rozbijając obozowisko na stargardzkich błoniach. Bartłomiej Koźniewski z Warszawy przyznaje, że przyciągnęło go tutaj magia miejsca.
- Jakby nie było magii, to mnie by tu nie było. Gryf to siła, czystość, potęga... Mało kto był w stanie do gryfa podejść, a tutaj każdy ma szansę - powiedział.
Ok. godz. 19. rekonstruktorzy z Mazowsza, przy wsparciu rodzimych grup przywołają klimat codzienności wieków średnich.
Organizatorzy łączą również historię ze współczesnością, zapraszając do plenerowego eksperymentowania. Można sprawdzić działanie podstawowych praw fizyki i chemii oraz spróbować sił w programowaniu.
Uczestników pikniku czekają jeszcze pokazy walk w wykonaniu rycerskich grup rekonstrukcyjnych. Okolicznościowe monety oferuje także plenerowa mennica. Po ulicach miasta krążą również liczne grupy osób, które zdążyły już wyruszyć szlakiem 16 Gryfików.