Wygórowane koszty kontra szansa na niższe rachunki. O sposób i zakres wykorzystania geotermii starły się kandydatki na fotel burmistrza Pyrzyc w "Rozmowach pod krawatem".
Marzena Podzińska, która walczy o reelekcję podkreślała, że na razie nie ma szans na wykorzystanie gorących źródeł w mieście na szerszą skalę. Istniejąca infrastruktura wymaga remontu, a najlepszym rozwiązaniem byłyby nowe odwierty, a na to nie ma pieniędzy - mówi Podzińska. Do tego to nie miasto jest głównym właścicielem sieci.
- Awarie tych odwiertów spowodowały to, że przez dłuższy czas cały system geotermalny działał w trybie awaryjnym. Wymiana sieci w mieście, no i na to potrzebujemy środków finansowych. Głównym udziałowcem jest narodowy i wojewódzki fundusz, my mamy 17 procent - mówi Podzińska.
Geotermię można rozwijać. Należy stawiać na prywatnych inwestorów - uważa kontrkandydatka Justyna Łyjak.
- Mamy 30% potencjału geotermii wykorzystywanych. Wiem, że sporo inwestorów jeździ po okolicznych miejscowościach, poszukując tych źródeł geotermalnych. My je mamy, powinniśmy je wykorzystywać i dążyć do tego, żeby ściągać tych inwestorów - mówi Łyjak.
Pyrzyce energię ze źródeł geotermalnych czerpią od lat 90. ubiegłego wieku.
Druga tura wyborów samorządowych odbędzie się w niedzielę.
- Awarie tych odwiertów spowodowały to, że przez dłuższy czas cały system geotermalny działał w trybie awaryjnym. Wymiana sieci w mieście, no i na to potrzebujemy środków finansowych. Głównym udziałowcem jest narodowy i wojewódzki fundusz, my mamy 17 procent - mówi Podzińska.
Geotermię można rozwijać. Należy stawiać na prywatnych inwestorów - uważa kontrkandydatka Justyna Łyjak.
- Mamy 30% potencjału geotermii wykorzystywanych. Wiem, że sporo inwestorów jeździ po okolicznych miejscowościach, poszukując tych źródeł geotermalnych. My je mamy, powinniśmy je wykorzystywać i dążyć do tego, żeby ściągać tych inwestorów - mówi Łyjak.
Pyrzyce energię ze źródeł geotermalnych czerpią od lat 90. ubiegłego wieku.
Druga tura wyborów samorządowych odbędzie się w niedzielę.