Na Ukrainie coraz częstsze stają się ataki na pracowników komisji wojskowych zajmujących się poborem do armii. W sobotę w dwóch takich atakach życie straciły dwie osoby.
Ukraińskie dowództwo potępia ataki na wojskowych i apeluje o zdecydowaną reakcję. W obwodzie połtawskim, podczas konwojowania zmobilizowanych do armii, w sobotę zastrzelony został żołnierz - pracownik komisji wojskowej. Zabójca zabrał broń wojskowego i uciekł razem z jednym z poborowych. Sprawcę schwytano. Także w sobotę doszło do wybuchu w siedzibie komisji poborowej w Równym na zachodzie kraju. Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych.
Na Ukrainie do podobnych incydentów dochodzi coraz częściej. Ich sprawcami są obywatele Ukrainy sprzeciwiający się poborowi do wojska. Dowódca sił lądowych ukraińskiej armii generał Mychajło Drapatyj napisał, że nie można tolerować fali agresji i poniżenia skierowanej wobec wojskowych. Dodał, że oczekuje zdecydowanej reakcji społeczeństwa i władz na takie incydenty.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Na Ukrainie do podobnych incydentów dochodzi coraz częściej. Ich sprawcami są obywatele Ukrainy sprzeciwiający się poborowi do wojska. Dowódca sił lądowych ukraińskiej armii generał Mychajło Drapatyj napisał, że nie można tolerować fali agresji i poniżenia skierowanej wobec wojskowych. Dodał, że oczekuje zdecydowanej reakcji społeczeństwa i władz na takie incydenty.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski