Mieszkańcy Chociwla i sąsiadującej z miastem miejscowości Lublino nadal są pozbawieni dostępu do wody pitnej. To po tym, jak w instalacji wodociągowej wykryto bakterie z grupy coli.
Powiatowa inspekcja sanitarna wprowadziła zakaz korzystania z wody w kranach. Nie można używać jej także do kąpieli. Rozpoczęto też dezynfekcję i czyszczenie filtrów ujęcia wody.
Jak podkreśla Irena Agata Łucka, powiatowa inspektor sanitarna w Stargardzie, od kolejnych próbek wody pobieranych z ujęcia zależy uchylenie lub utrzymanie zakazu.
- Jutro będą ostateczne wyniki badań, więc jeżeli będą one spełniały wymagania, zostanie zmieniona decyzja na przywrócenie przydatności wody. Po prostu musimy poczekać do niedzieli na wyniki badania - mówi Łucka.
Woda pitna dostarczana jest nadal beczkowozami, które ustawiono w ośmiu punktach miasta.
- Burmistrz, jak i operator wodociągów, zabezpiecza mieszkańców w świeżą wodę. Te deklaracje zostały poddane kontrolom i rzeczywiście w miejscach, które zostały wskazane, woda w beczkowozach była - mówi powiatowa inspektor sanitarna w Stargardzie.
Prowadzone jest również postępowanie, które ma wyjaśnić w jaki sposób doszło do skażenia ujęcia wody w Chociwlu.
Jak podkreśla Irena Agata Łucka, powiatowa inspektor sanitarna w Stargardzie, od kolejnych próbek wody pobieranych z ujęcia zależy uchylenie lub utrzymanie zakazu.
- Jutro będą ostateczne wyniki badań, więc jeżeli będą one spełniały wymagania, zostanie zmieniona decyzja na przywrócenie przydatności wody. Po prostu musimy poczekać do niedzieli na wyniki badania - mówi Łucka.
Woda pitna dostarczana jest nadal beczkowozami, które ustawiono w ośmiu punktach miasta.
- Burmistrz, jak i operator wodociągów, zabezpiecza mieszkańców w świeżą wodę. Te deklaracje zostały poddane kontrolom i rzeczywiście w miejscach, które zostały wskazane, woda w beczkowozach była - mówi powiatowa inspektor sanitarna w Stargardzie.
Prowadzone jest również postępowanie, które ma wyjaśnić w jaki sposób doszło do skażenia ujęcia wody w Chociwlu.