Marszałek uzyska absolutorium, jeżeli radni koalicji stawią się w komplecie. Kluby rządzącej koalicji PO i PSL dysponują w sumie 17 głosami, do uzyskania absolutorium potrzeba 16 głosów.

By marszałek uzyskał absolutorium za wykonanie budżetu za ubiegły rok uchwałę w tej sprawie musi poprzeć 16 radnych z 30-osobowego Sejmiku. Kluby rządzącej koalicji PO i PSL dysponują w sumie 17 głosami.

Nie będzie jednak przewodniczącego klubu PO Lecha Niedzielskiego, pod znakiem zapytania jest też przyjazd na sesję radnego Radosława Majdana. Nie było go na sesji Sejmiku od prawie roku, jeżeli by się pojawił, jak mówią nieoficjalnie radni, to byłaby spora sensacja. Natomiast marszałka prawdopodobnie poprze też radny niezależny Michał Łuczak. To daje wymaganą liczbę 16 głosów.

Wystarczy jednak losowa nieobecność jednego radnego i marszałek może mieć kłopoty z uzyskaniem absolutorium. Pewne jest, że przeciwko będzie klub Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei przewodniczący klubu Samoobrony Piotr Paczkowski powiedział, że radnych będzie obowiązywała dyscyplina klubowa. Tego jak zagłosują nie chciał zdradzić. Natomiast przewodnicząca klubu SLD Elżbieta Piela - Mielczarek powiedziała, że radni lewicy będą mieli wolną rękę. I to mimo, że zarząd wojewódzki SLD jest przeciwny udzieleniu absolutorium. Przewodniczący lewicy w regionie Dariusz Wieczorek powiedział nam, że nie przewiduje sytuacji, w której radni lewicy mieliby poprzeć marszałka Husejkę. Początek sesji o godzinie 11.