Zdaniem radnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ta propozycja to stawianie radnych pod ścianą. - Kwiaty nie zwiędły na grobach, ludzie cały czas opłakują ofiary tej tragedii, która miała miejsce w Smoleńsku. Jestem nauczony pewnej skromności, szczególnie jeśli chodzi o zmarłych, bez względu na to, kto to jest. W mojej ocenie ideałem byłoby, gdybyśmy się nad tym zastanawiali w pierwszą rocznicę tej tragedii - dodał Kęsik. Kęsik odniósł się także do pomysłu radnej PO Urszuli Pańki o zmianie nazwy Placu Zgody na Plac Ofiar Tragedii Smoleńskiej. - Ja staram się to ocenić jako człowiek. Daleki jestem tutaj od uprawiania jakiejkolwiek polityki, bo to nie miejsce ani czas. W żaden sposób mi to nie odpowiada i szczerze mówiąc - nie pasuje. Natomiast skwer, tablica upamiętniająca tę tragedię, te wydarzenia ... Tak szukam w myślach, co mogłoby być, ale na pewno nie ulica, na pewno nie plac, przy którym są instytucje i mieszkają ludzie - podkreślił Kęsik. Posłuchaj rozmowy.