Kilkadziesiąt policyjnych dokumentów znalazł przechodzień w lesie koło Mierzyna. Dokumenty były zniszczone i nadpalone.
Zawierają m.in. dane osobowe oraz sygnatury akt. Teraz policjanci będą ustalać jak doszło do wycieku dokumentów - czy zostały skradzione czy też ktoś wyniósł je specjalnie i o sprawie poinformował media.
Jak wyjaśnia rzecznik prasowy zachodniopomorskiej Policji młodszy aspirant Przemysław Kimon, chodzi o około 50 stron dokumentów. - Dokumentów związanych z kradzieżą auta, a także dotyczących obcokrajowców przebywających na terenie naszego województwa, pochodzą z 13-14 lat.
- W policji wszczęto wewnętrzne śledztwo, sprawą zajęła się też prokuratura - mówi Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Ewentualnemu sprawcy grożą 3 lata pozbawienia wolności.
Jak wyjaśnia rzecznik prasowy zachodniopomorskiej Policji młodszy aspirant Przemysław Kimon, chodzi o około 50 stron dokumentów. - Dokumentów związanych z kradzieżą auta, a także dotyczących obcokrajowców przebywających na terenie naszego województwa, pochodzą z 13-14 lat.
- W policji wszczęto wewnętrzne śledztwo, sprawą zajęła się też prokuratura - mówi Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Ewentualnemu sprawcy grożą 3 lata pozbawienia wolności.