Po igrzyskach w Tokio wróciła do Szczecina Agnieszka Skrzypulec, żeglarka i srebrna medalistka, która w duecie z Jolantą Ogar-Hill wywalczyła drugie miejsce na podium w klasie 470.
Przed godziną 20 na lotnisku w Goleniowie wylądował samolot z Warszawy, przywitany przez strumienie wody z dwóch wozów strażackich. Na płycie lotniska czekali fotoreporterzy, a w hali rodzina, żeglarze i kibice.
W Szczecinie jest już też inny medalista olimpijski Patryk Dobek, który we wtorek przywitał się z kibicami, po tym jak zdobył w Tokio brąz w biegu na 800 metrów.
W środę o godzinie 17.00 w salonie Kia Polmotor przy rondzie Hakena odbędzie się spotkanie z olimpijczykami z regionu.
- Tyle emocji, że aż się spociłam. Kompletnie się nie spodziewałam takiego przywitania. Teraz kątem oka zobaczyłam, że stoją wozy strażackie i sobie myślę: o kurcze! Życzenia od kapitana na pokładzie, oklaski od pasażerów. To są naprawdę niesamowite emocje i mam ciarki na plecach. Nie wymarzyłam sobie, nie sądziłam, że tyle osób nas śledziło. Brakuje mi słów. Czuję się, że jesteśmy jedną wielką rodziną. Teraz ten medal dla mnie znaczy jeszcze więcej. Dziękuję bardzo - mówiła Skrzypulec.
Na ten sukces pracowała prawie ćwierć wieku.
- Spodobała mi się wolność, którą daje żeglarstwo, że można popłynąć w dowolnym kierunku. I do teraz mnie ta miłość trzyma. Zaczęłam pływać w wieku 8 lat i przed wyścigiem medalowym powiedziałam sobie: 24 lata pracowałam na ten dzień i na to, żeby w tym ostatnim wyścigu pokazać na co mnie stać i spełnić swoje marzenia - mówiła srebrna medalistka.
Agnieszka Skrzypulec zaczęła żeglować w Harcerskim Ośrodku Morskim w Szczecinie na Jeziorze Dąbie. To wielki sukces szczecińskiego żeglarstwa - mówił Zbigniew Zalewski, długoletni prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
- Znakomita sportsmenka, sławiąca nie tylko nasze miasto, ale całą Polskę. Od wielu lat znana w całym świecie, bo przecież mistrzyni świata w 2017 roku, potem zdobyła także brązowy medal z Jolantą Ogar-Hill, a teraz srebrny. Oglądałem wszystkie wyścigi, a ten finałowy to było credo tych wszystkich. Jak zrobiła nawrót, jak pięknie wywalczyła drugie miejsce, to ręce się same składają do oklasków - mówił Zalewski.
Dziś Agnieszka Skrzypulec trenuje w klubie SEJK Pogoń Szczecin.
- Spodobała mi się wolność, którą daje żeglarstwo, że można popłynąć w dowolnym kierunku. I do teraz mnie ta miłość trzyma. Zaczęłam pływać w wieku 8 lat i przed wyścigiem medalowym powiedziałam sobie: 24 lata pracowałam na ten dzień i na to, żeby w tym ostatnim wyścigu pokazać na co mnie stać i spełnić swoje marzenia - mówiła srebrna medalistka.
Agnieszka Skrzypulec zaczęła żeglować w Harcerskim Ośrodku Morskim w Szczecinie na Jeziorze Dąbie. To wielki sukces szczecińskiego żeglarstwa - mówił Zbigniew Zalewski, długoletni prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
- Znakomita sportsmenka, sławiąca nie tylko nasze miasto, ale całą Polskę. Od wielu lat znana w całym świecie, bo przecież mistrzyni świata w 2017 roku, potem zdobyła także brązowy medal z Jolantą Ogar-Hill, a teraz srebrny. Oglądałem wszystkie wyścigi, a ten finałowy to było credo tych wszystkich. Jak zrobiła nawrót, jak pięknie wywalczyła drugie miejsce, to ręce się same składają do oklasków - mówił Zalewski.
Dziś Agnieszka Skrzypulec trenuje w klubie SEJK Pogoń Szczecin.
W Szczecinie jest już też inny medalista olimpijski Patryk Dobek, który we wtorek przywitał się z kibicami, po tym jak zdobył w Tokio brąz w biegu na 800 metrów.
W środę o godzinie 17.00 w salonie Kia Polmotor przy rondzie Hakena odbędzie się spotkanie z olimpijczykami z regionu.