Piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoni nie sprawili niespodzianki w meczu z mistrzem Polski w Superlidze. Szczecinianie przegrali na własnym parkiecie z Łomżą Industria Kielce 23:43.
Najskuteczniejszym graczem portowej drużyny był zdobywca siedmiu goli Filip Wrzesiński, który przyznał, że porażka z mistrzem kraju i finalistą Ligi Mistrzów wstydu nie przynosi.
- Wstydu nie było na parkiecie, chociaż zawsze mogło być lepiej. Dobrych akcji w obronie i ataku było zdecydowanie za mało, parę akcji w pierwszej połowie, od 17 minuty zaczęliśmy dopiero wchodzić w ten mecz. W drugiej połowie też pojawiały się dobre akcje, jednak głównie były to kontrataki zespołu z Kielc, stąd taki wynik - mówi Wrzesiński
W kolejnym meczu Superligi szczypiorniści Sandry SPA Pogoni Szczecin w sobotę na wyjeździe zmierzą się z Chrobrym Głogów.
- Wstydu nie było na parkiecie, chociaż zawsze mogło być lepiej. Dobrych akcji w obronie i ataku było zdecydowanie za mało, parę akcji w pierwszej połowie, od 17 minuty zaczęliśmy dopiero wchodzić w ten mecz. W drugiej połowie też pojawiały się dobre akcje, jednak głównie były to kontrataki zespołu z Kielc, stąd taki wynik - mówi Wrzesiński
W kolejnym meczu Superligi szczypiorniści Sandry SPA Pogoni Szczecin w sobotę na wyjeździe zmierzą się z Chrobrym Głogów.