Znakomita premiera baletowa w Operze na Zamku w Szczecinie. Inspirację dla baletu "Polowanie na czarownice" stanowi prawdziwa historia Anny Göldi, żyjącej w XVIII wieku służącej ze Szwajcarii, która została oskarżona o czary.
Oprawę muzyczną spektaklu stanowi kolaż muzyki barokowej z utworami między innymi Vivaldiego i Albinioniego.
Anna Göldi była ostatnia kobietą skazana za czary w Europie. Po długich torturach spalono ją w roku 1782 - wspomina choreografka spektaklu Cathy Marston.
- Ta historia jest bardzo dobrze udokumentowana. Anna Goldi opiekuje się siódemką dzieci doktora Johanna Tschudi, we szwajcarskiej wsi. Jedno z nich oskarża opiekunkę, że w jej szklance z mlekiem znalazły się gwoździe i igły - opowiada Marston.
Potem dziewczynka wymiotuje nimi i podupada na zdrowiu. Tylko opiekunka może to odczarować.
Historia pięknie opowiedziana tańcem - mówili po przedstawieniu zachwyceni widzowie.
- Duże brawa dla pani Karoliny Cichy za rolę córki. Uważam, że najlepsza w tym spektaklu. - Dla mnie genialne jeśli chodzi o pomysł na stroje i przekazanie atmosfery. No i świetna muzyka barokowa - mówili widzowie.
Najbliższe przedstawienia w niedzielę i wtorek.
Anna Göldi była ostatnia kobietą skazana za czary w Europie. Po długich torturach spalono ją w roku 1782 - wspomina choreografka spektaklu Cathy Marston.
- Ta historia jest bardzo dobrze udokumentowana. Anna Goldi opiekuje się siódemką dzieci doktora Johanna Tschudi, we szwajcarskiej wsi. Jedno z nich oskarża opiekunkę, że w jej szklance z mlekiem znalazły się gwoździe i igły - opowiada Marston.
Potem dziewczynka wymiotuje nimi i podupada na zdrowiu. Tylko opiekunka może to odczarować.
Historia pięknie opowiedziana tańcem - mówili po przedstawieniu zachwyceni widzowie.
- Duże brawa dla pani Karoliny Cichy za rolę córki. Uważam, że najlepsza w tym spektaklu. - Dla mnie genialne jeśli chodzi o pomysł na stroje i przekazanie atmosfery. No i świetna muzyka barokowa - mówili widzowie.
Najbliższe przedstawienia w niedzielę i wtorek.