Kolejny etap procedury uruchamiania Brexitu za nami. Posłowie do Izby Gmin po raz drugi zagłosowali za pozwoleniem, by premier uruchomiła artykuł pięćdziesiąty Traktatu Lizbońskiego. Tym samym projekt trafi do Izby Lordów.
Przez Izbę Gmin rząd przeprowadził projekt legislacji bez poprawek. Mimo, że na sali dominują posłowie proeuropejscy, w głosowaniu zwolenników aktu było cztery razy więcej niż przeciwników.
- Tak wygląda demokracja. Większość ludzi w referendum zagłosowała za wyjściem. Jedyny sposób, to uruchomienie artykułu pięćdziesiątego. To głosowanie było obowiązkiem Parlamentu - mówi lider lewicy Jeremy Corbyn.
Tym samym zakończył się kolejny etap procesu, który w marcu ma być zwieńczony uruchomieniem artykułu pięćdziesiątego Traktatu Lizbońskiego.
Brytyjska prasa różnie komentuje wczorajsze głosowanie w Izbie Gmin, dające zielone światło premier Theresie May na rozpoczęcie Brexitu.
"Czas się zabrać za wychodzenie z Unii" - taki tytuł wybija dziś Daily Express. "9-0 dla Brexitu" - głosi tekst z Daily Telegraph. Wczoraj rząd przeprowadził bowiem przez Izbę Gmin projekt bez najmniejszego uszczerbku, żadna z dziewięciu poprawek poselskich nie została przyjęta.
Zdaniem Guardiana posłowie pokazali tym samym bezsilność, skapitulowali nie potrafiąc zmienić toru wychodzenia kraju z Unii. "Kierunek: twardy Brexit" - tak widzi to The Independent. A dla Daily Telegraph ten rezultat to świadectwo, że posłowie - choć dominowali wśród nich zwolennicy Unii- uszanowali werdykt referendum.
"Teraz Izba Lordów" - czytamy w Daily Mail, który zwraca uwagę, że lordowie dostali od rządzących jasny sygnał; ponieważ nie są wybierani demokratycznie, nie mają prawa blokować Brexitu. Jeden z rozmówców z kręgów rządowych mówi, że gdyby się jednak odważyli - trzeba będzie zacząć debatę nad likwidacją Izby Lordów.


Radio Szczecin
