Hiszpański rząd zdecydował o utrzymaniu czwartego, przedostatniego stopnia zagrożeniami terrorystycznymi - poinformował szef MSW Juan Ignacio Zoido. Decyzje podjęto dwa dni po zamachu terrorystycznym w Barcelonie, w którym zginęło 13 osób, a ponad sto zostało rannych.
Wprowadzenie piątego stopnia oznaczałoby wyjście na ulice uzbrojonego wojska. To ono strzegłoby bezpieczeństwa. Piąty stopień zezwala też na częściowe zamknięcie nad Hiszpanią przestrzeni powietrznej. O tym, że nie zostanie wprowadzony zdecydowali zebrani w Madrycie: przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych, policji, Gwardii Cywilnej, wojska i sił specjalnych.
Niezależnie od tego "grupa terrorystyczna odpowiedzialna za zamach została całkowicie rozbita. Nie ma zagrożenia nowym atakiem w najbliższej przyszłości" - twierdzi hiszpański minister spraw wewnętrznych.