Burmistrz Barlinka walczy z niemieckim właścicielem firmy HaCon, która produkuje żeliwne odlewy. Mieszkańcy od lat skarżą się na nieznośny odór, który utrudnia im życie.
Sprawa skończy się w sądzie - zapowiedziała w "Rozmowie pod krawatem" Radia Szczecin Bernarda Lewandowska. To pierwsza kadencja pani burmistrz, ale z tą firmą walczy od lat. Jeszcze jako radna wielokrotnie interweniowała w sprawie smrodu, jaki mieszkańcom funduje odlewnia żeliwa w Barlinku, bo tak bez ogródek burmistrz opisuje te nieprzyjemne zapachy.
- Produkcja jest tak wszechstronna, tak duża, tak nieokiełznana, że po prostu wydobywają się na zewnątrz związki niepożądane - mówiła Bernarda Lewandowska.
- Do czego by pani ten smród porównała? - pytał prowadzący rozmowę Sebastian Wierciak.
- Do bardzo nieprzyjemnego odoru, np. palącej się opony. Dostaje się każdą szczeliną, nawet przy zamkniętych oknach, dostaje się do mieszkań szparkami, szczelinkami - mówiła burmistrz Barlinka.
Trwają kolejne kontrole, także niezapowiedziane z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie, a ich wyniki zostaną wykorzystane - zapowiada Bernarda Lewandowska.
- W tej chwili już weszliśmy na drogę sądową przeciwko firmie, bo nie możemy znaleźć porozumienia. Nie możemy spowodować, żeby firma zrozumiała, że utrudnia mieszkańcom życie - mówiła Lewandowska.
Zdaniem pani burmistrz właściciel firmy zatrudniającej około 100 mieszkańców Barlinka powinien zainwestować w halę w której stygły by odlewy żeliwne. W tej chwili ten proces odbywa się na świeżym powietrzu i to on powoduje największe uciążliwości związane z odorem.
Cała "Rozmowa pod krawatem" do odsłuchania i do obejrzenia na naszej stronie na radiowym Facebooku i na YouTubie, powtórka na antenie po północy.
Zaproszenie Sebastiana Wierciaka do "Rozmowy pod krawatem" w czwartek o godz. 8.30 przyjął drugi Polak w kosmosie, dr Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin