Na godzinę 9 w Sejmie zaplanowano drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o prokuraturze. Pracę nad nim zakończyła sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
- Już nawet PiS nie potrafi dochować własnych terminów. Kiedy prosiliśmy, by można było zapoznać się z nowymi ekspertyzami, bo takowych nie ma, mówiono nam, że marszałek wyznaczył termin do końca czwartku. Tymczasem mamy piątek, nawet pan poseł Piotrowicz nie dochował terminu, który był mu nakazany przez marszałka - zaznaczył Borys Budka.
Zarzuty odpierał przewodniczący komisji poseł Stanisław Piotrowicz, który powiedział, że opóźnienia komisji wynikały z działań opozycji mających na celu spowolnienie prac komisji.
- To jest wyjątkowa przewrotność, by przez 10 godzin podejmować wytężony wysiłek, żeby komisja nie zdążyła. A później podnosić taki zarzut. Myślę, że ciężko potem przeglądnąć się w lustrze - ocenił Stanisław Piotrowicz.
Projekt zakłada, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybierze i zaprezentuje kandydata na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego prezydentowi w momencie kiedy obsadzonych będzie dwie trzecie stanowisk sędziowskich.
Według zmian przygotowanych przez PiS zgromadzenie ogólne sędziów będzie mogło podejmować uchwały zwykłą większością głosów. Do tej pory wymagana była obecność minimum połowy sędziów.
Początkowo drugie czytanie miało się odbyć w czwartek po godzinie 23.