Niezidentyfikowany mężczyzna próbował podpalić się przed Białym Domem. Incydent spowodował reakcję policji i Secret Service. Centrum Waszyngtonu zostało zablokowane. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Około godz. 15 czasu lokalnego mężczyzna na skuterze dla niepełnosprawnych podpalił własną kurtkę stojąc na poboczu przebiegającej przed Białym Domem Alei Pensylwanii.
Agenci Secret Service szybko ugasili ogień, udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy po czym zabrali do karetki, którą został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Tuz po incydencie zarządzono ewakuację wypełnionego turystami Skweru Lafayette oraz okolicznych ulic.
Na miejsce przyjechały wozy strażackie i radiowozy. Dziennikarze i pracownicy Białego Domu otrzymali nakaz pozostania na miejscu. Półtorej godziny później alarm odwołano. Nie wiadomo czy mężczyzna podpalił się przypadkowo czy protestował w jakiejś sprawie. Secret Service prowadzi dochodzenie.
Agenci Secret Service szybko ugasili ogień, udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy po czym zabrali do karetki, którą został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Tuz po incydencie zarządzono ewakuację wypełnionego turystami Skweru Lafayette oraz okolicznych ulic.
Na miejsce przyjechały wozy strażackie i radiowozy. Dziennikarze i pracownicy Białego Domu otrzymali nakaz pozostania na miejscu. Półtorej godziny później alarm odwołano. Nie wiadomo czy mężczyzna podpalił się przypadkowo czy protestował w jakiejś sprawie. Secret Service prowadzi dochodzenie.