Islamski bank na Wyspach finansuje fundamentalizm - pisze dziennik "The Times". Chodzi o działający od 2004 roku bank Al-Ryan, finansowany przez władze Kataru.
To najstarszy bank islamski na Wyspach, ma kilkanaście oddziałów od Birmingham po okolice Harrodsa w sercu Londynu. Służy 85 tysiącom klientów. Działa zgodnie z prawem brytyjskim i z finansowymi regulacjami muzułmańskiego prawa szariatu.
I, jak pisze "The Times", finansuje na przykład Islamic Forum Trust - skrzydło organizacji, która jak sama informuje, chce stworzyć w Europie islamski porządek "wywracając podstawy społeczeństwa".
Inny przykład to Peace TV, kanał satelitarny zakazany na Wyspach po tym, jak jego właściciel, kaznodzieja z Indii podejrzany o szerzenie nienawiści, zaapelował, by każdy muzułmanin stał się terrorystą. Brytyjski regulator rynku medialnego orzekł wcześniej, że stacja ta podsyca też nienawiść do ludzi o orientacji homoseksualnej.
W sumie na liście jest 15 organizacji finansowanych przez bank Al-Ryan. Jedna została uznana za terrorystyczną w Arabii Saudyjskiej, inna w Stanach Zjednoczonych.
"The Times" zastrzega jednak, że działalność żadnej nie jest zakazana na Wyspach, a bank nie łamie prawa. Dziennik twierdzi jednak, że organizacje łączy jedno: ich cele zbieżne są z celami Bractwa Muzułmańskiego. "To pieniądze na fundamentalizm" - pisze gazeta.
"Kraj, z którym Brytania utrzymuje przyjacielskie stosunki, pozwala islamistycznym organizacjom promować wrogą, antyzachodnią ideologię" - czytamy w dzienniku.
Al-Ryan odpowiada, że choć nie może udzielać komentarzy w sprawie konkretnych klientów, to nie łamie brytyjskiego prawa. Bank zdecydowanie podkreśla, że nie "wspiera organizacji czy wydarzeń promujących ekstremistyczne ideologie".
I, jak pisze "The Times", finansuje na przykład Islamic Forum Trust - skrzydło organizacji, która jak sama informuje, chce stworzyć w Europie islamski porządek "wywracając podstawy społeczeństwa".
Inny przykład to Peace TV, kanał satelitarny zakazany na Wyspach po tym, jak jego właściciel, kaznodzieja z Indii podejrzany o szerzenie nienawiści, zaapelował, by każdy muzułmanin stał się terrorystą. Brytyjski regulator rynku medialnego orzekł wcześniej, że stacja ta podsyca też nienawiść do ludzi o orientacji homoseksualnej.
W sumie na liście jest 15 organizacji finansowanych przez bank Al-Ryan. Jedna została uznana za terrorystyczną w Arabii Saudyjskiej, inna w Stanach Zjednoczonych.
"The Times" zastrzega jednak, że działalność żadnej nie jest zakazana na Wyspach, a bank nie łamie prawa. Dziennik twierdzi jednak, że organizacje łączy jedno: ich cele zbieżne są z celami Bractwa Muzułmańskiego. "To pieniądze na fundamentalizm" - pisze gazeta.
"Kraj, z którym Brytania utrzymuje przyjacielskie stosunki, pozwala islamistycznym organizacjom promować wrogą, antyzachodnią ideologię" - czytamy w dzienniku.
Al-Ryan odpowiada, że choć nie może udzielać komentarzy w sprawie konkretnych klientów, to nie łamie brytyjskiego prawa. Bank zdecydowanie podkreśla, że nie "wspiera organizacji czy wydarzeń promujących ekstremistyczne ideologie".