Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Według świadków, najcięższe walki mają toczyć się w środkowej części pasa granicznego. Tureccy żołnierze mieli okrążyć dwa kluczowe miasta w tym rejonie - Tal Abiad i Ras al-Ain. Fot. pixabay.com / Engin_Akyurt (CC0 domena publiczna)
Według świadków, najcięższe walki mają toczyć się w środkowej części pasa granicznego. Tureccy żołnierze mieli okrążyć dwa kluczowe miasta w tym rejonie - Tal Abiad i Ras al-Ain. Fot. pixabay.com / Engin_Akyurt (CC0 domena publiczna)
Rośnie liczba ofiar tureckiej ofensywy na północy Syrii. Ministerstwo obrony Turcji podało, że w trwających od środy atakach zginęło co najmniej 277 osób.
Tysiące Kurdów uciekają tymczasem ze swoich domów w stronę Iraku. Świat apeluje do Turcji o wstrzymanie działań w Syrii.

Strona turecka twierdzi, że w operacji zginęło w sumie 277 bojowników, w tym 49 kurdyjskich żołnierzy. Kurdowie odpowiadają, że ich straty są znacznie mniejsze, a obserwatorzy informują, że życie straciło co najmniej 11 cywilów. Potwierdzono też śmierć pierwszego tureckiego żołnierza.

Międzynarodowy Komitet Ratunkowy ocenia, że z terenów objętych walkami uciekło około 64 tysięcy osób, a w najbliższych godzinach uciekinierów może być ponad 400 tysięcy. Większość z nich zmierza w kierunku irackiego Kurdystanu. Kraje Europy, Bliskiego Wschodu oraz ONZ apelują o powstrzymanie rozlewu krwi. “Operacje wojskowe zawsze muszą respektować kartę ONZ i międzynarodowe prawo humanitarne. Jestem szczególnie zaniepokojony sytuacją wokół ogromnej liczby ludzi, którzy będą przesiedleni” - podkreśla sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Według świadków, najcięższe walki mają toczyć się w środkowej części pasa granicznego. Tureccy żołnierze mieli okrążyć dwa kluczowe miasta w tym rejonie - Tal Abiad i Ras al-Ain.

Turcja twierdzi, że ofensywa ma “wyczyścić tereny graniczne z terrorystów”, jak Ankara nazywa między innymi kurdyjskich bojowników. Turecki prezydent poinformował, że będzie chciał w to miejsce przesiedlić syryjskich uchodźców, których gości u siebie w kraju i ostrzegł kraje Unii Europejskiej, by nie nazywać operacji “inwazją”.

Kurdowie syryjscy przez kilka lat byli najważniejszą siłą, walczącą przeciwko ISIS i głównym sojusznikiem Amerykanów. Częściowe wycofanie się wojsk Stanów Zjednoczonych z Syrii, o czym informował prezydent Donald Trump, otworzyło Turcji drogę do inwazji na tereny kurdyjskie w Syrii. Turcja bowiem uważa Kurdów za terrorystów. W ofensywie tureckie wojsko wspomagają oddziały umiarkowanej syryjskiej opozycji, która dotąd walczyła o obalenie syryjskiego prezydenta.
Relacja Wojciecha Cegielskiego [IAR]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty