Wbrew początkowym obawom nocny przypływ nie zalał Wenecji. Szkody wyrządzone przez wtorkową powódź szacuje się jednak na setki milionów euro.
W Wenecji trwa usuwanie szkód. W akcji ratunkowej pomaga ochrona cywilna. Zalało tysiące mieszkań, restauracje i sklepy, a także bezcenne zabytki, w tym bazylikę św. Marka. Administrator jej dóbr Carlo Alberto Tesserin poinformował, że wodę udało się pompami usunąć z krypty w ciągu 20 godzin. - Niestety szkody pozostaną. Oby skutki tych 20 godzin kąpieli ścian i posadzki okazały mniej dramatyczne, niż się spodziewamy - powiedział. Chodzi o szkody, które wyrządza wżerająca się w kamień sól.
Istnieją również obawy o stan kolumn, na których opiera się bazylika. W czwartek w Wenecji odbędzie się posiedzenie rządu poświęcone skutkom kataklizmu. Uruchomione zostaną specjalne fundusze pomocowe. Poszkodowani będą na pewien czas zwolnieni ze spłaty kredytów i podatków.
Istnieją również obawy o stan kolumn, na których opiera się bazylika. W czwartek w Wenecji odbędzie się posiedzenie rządu poświęcone skutkom kataklizmu. Uruchomione zostaną specjalne fundusze pomocowe. Poszkodowani będą na pewien czas zwolnieni ze spłaty kredytów i podatków.