Samoloty NATO w krajach bałtyckich zmuszone były trzy razy w ubiegłym tygodniu startować do rozpoznania rosyjskich maszyn. Rosjanie naruszyli przepisy lotnicze.
Do wszystkich trzech incydentów w pobliżu przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich doszło w sobotę - informuje litewskie Ministerstwo Obrony. Samoloty NATO poderwane zostały najpierw do rozpoznania dwóch myśliwców SU-30SM. Później alarm wywołały samoloty MIG-29, a na koniec przepisy naruszyły ponownie myśliwce SU-30SM. We wszystkich przypadkach rosyjskie maszyny poruszały się bez planów lotu i nie utrzymywały łączności radiowej z Regionalnym Centrum Kontroli Lotów. Dwukrotnie nie miały też włączonych transponderów lokalizacyjnych.
Państwa NATO pilnują przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich, gdyż państwa te nie posiadają własnych myśliwców. Misja Baltic Air Policing prowadzona jest odkąd 20 lat temu Litwa, Łotwa i Estonia przystąpiły do Sojuszu. Dyżury bojowe prowadzone są w bazie lotniczej w litewskich Szawlach. Tymczasowo myśliwce NATO startują też z łotewskiej miejscowości Lielvarde, gdyż baza w estońskiej Amari jest obecnie remontowana.
Państwa NATO pilnują przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich, gdyż państwa te nie posiadają własnych myśliwców. Misja Baltic Air Policing prowadzona jest odkąd 20 lat temu Litwa, Łotwa i Estonia przystąpiły do Sojuszu. Dyżury bojowe prowadzone są w bazie lotniczej w litewskich Szawlach. Tymczasowo myśliwce NATO startują też z łotewskiej miejscowości Lielvarde, gdyż baza w estońskiej Amari jest obecnie remontowana.