W izraelskich atakach na obóz uchodźców palestyńskich w Dżabalji na północy Strefy Gazy w ciągu 12 godzin zginęły co najmniej 22 osoby.
Izrael nakazał ewakuację ludności cywilnej z tej części palestyńskiej enklawy, ale organizacje humanitarne twierdzą, że cywile nie mają dokąd uciec.
W piątek wieczorem organizacja Lekarze bez Granic alarmowała, że tysiące osób zostało uwięzionych w obozie dla uchodźców palestyńskich w Dżabalji ostrzeliwanym przez armię Izraela. Według przedstawicieli organizacji nikt nie może wejść do obozu ani go opuścić, a każdy, kto próbuje się stamtąd wydostać, jest ostrzeliwany.
Wśród uwięzionych jest pięciu pracowników Lekarzy bez Granic. Czerwony Krzyż poinformował natomiast, że otrzymuje "przytłaczającą" liczbę wezwań o pomoc po izraelskich nakazach ewakuacji z północy Strefy Gazy.
Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża podkreślają, że nie są w stanie pomóc wszystkim, którzy proszą o pomoc z terenów ogarniętych działaniami wojennymi.
Trzy dni temu szef Agencji ONZ ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) Philippe Lazzarini mówił, że mimo wydanego wcześniej przez władze izraelskie nakazu ewakuacji, większość mieszkańców północy Strefy Gazy nie zastosowała się do wezwania armii.
- Wielu odmawia ewakuacji, bo dobrze wiedzą, iż w Strefie Gazy nie ma już żadnego bezpiecznego miejsca- napisał Philippe Lazzarini na platformie X.
Izrael nasilił ofensywę na północy Strefy Gazy tydzień temu, twierdząc, że jest ona skierowana przeciwko członkom Hamasu.
Według bilansu palestyńskiego ministerstwa zdrowia, w atakach izraelskich od października ubiegłego roku zginęły ponad 42 tysiące Palestyńczyków, w większości cywilów, a ponad 97 tysięcy zostało rannych.
W piątek wieczorem organizacja Lekarze bez Granic alarmowała, że tysiące osób zostało uwięzionych w obozie dla uchodźców palestyńskich w Dżabalji ostrzeliwanym przez armię Izraela. Według przedstawicieli organizacji nikt nie może wejść do obozu ani go opuścić, a każdy, kto próbuje się stamtąd wydostać, jest ostrzeliwany.
Wśród uwięzionych jest pięciu pracowników Lekarzy bez Granic. Czerwony Krzyż poinformował natomiast, że otrzymuje "przytłaczającą" liczbę wezwań o pomoc po izraelskich nakazach ewakuacji z północy Strefy Gazy.
Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża podkreślają, że nie są w stanie pomóc wszystkim, którzy proszą o pomoc z terenów ogarniętych działaniami wojennymi.
Trzy dni temu szef Agencji ONZ ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) Philippe Lazzarini mówił, że mimo wydanego wcześniej przez władze izraelskie nakazu ewakuacji, większość mieszkańców północy Strefy Gazy nie zastosowała się do wezwania armii.
- Wielu odmawia ewakuacji, bo dobrze wiedzą, iż w Strefie Gazy nie ma już żadnego bezpiecznego miejsca- napisał Philippe Lazzarini na platformie X.
Izrael nasilił ofensywę na północy Strefy Gazy tydzień temu, twierdząc, że jest ona skierowana przeciwko członkom Hamasu.
Według bilansu palestyńskiego ministerstwa zdrowia, w atakach izraelskich od października ubiegłego roku zginęły ponad 42 tysiące Palestyńczyków, w większości cywilów, a ponad 97 tysięcy zostało rannych.