Sto osób ze Szczecina bierze udział w sobotnim Marszu dla Życia w Berlinie. O godz. 13 obrońcy życia wyruszyli sprzed Reichstagu.
W ubiegłym roku ulicami stolicy Niemiec - pod hasłem "Tak dla życia, dla Europy bez aborcji i eutanazji" - przeszło około 4 tys. osób, których policja musiała oddzielić od zwolenników aborcji, homoseksualistów i transwestytów.
- To trudny marsz, w którym ciężko być spontanicznym. Odbywa się on w atmosferze raczej medytacji, milczenia i cichej modlitwy - tłumaczy ks. Tomasz Kancelarczyk, który co roku organizuje w Szczecinie największy w Polsce Marsz dla Życia. W tym roku wzięło w nim udział blisko 20 tys. osób.
50 szczecinian skupionych m.in. wokół Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana z Berlina pojedzie autokarem do Koszyc na Słowacji. Tam w niedzielę odbędzie się podobny marsz.
- To trudny marsz, w którym ciężko być spontanicznym. Odbywa się on w atmosferze raczej medytacji, milczenia i cichej modlitwy - tłumaczy ks. Tomasz Kancelarczyk, który co roku organizuje w Szczecinie największy w Polsce Marsz dla Życia. W tym roku wzięło w nim udział blisko 20 tys. osób.
50 szczecinian skupionych m.in. wokół Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana z Berlina pojedzie autokarem do Koszyc na Słowacji. Tam w niedzielę odbędzie się podobny marsz.