W nadchodzących wyborach, SLD stawia na rozwój gospodarczy regionu. Działacze partii zapewniają, że mają plan na utworzenie na Pomorzu Zachodnim 30 tysięcy miejsc pracy.
SLD chce też zmiany filozofii działania marszałka województwa i jego zarządu. - Zamiast "nic nie mogę" - amerykańskie "Yes, I can" - tłumaczył szef klubu radnych w Sejmiku Dariusz Wieczorek.
Partia przedstawiła dziewięciopunktowy program rozwoju gospodarczego regionu. To między innymi przejęcie przez samorząd terenów po byłej stoczni szczecińskiej i stworzenie specjalnego programu, dla firm na tym terenie.
SLD nie zgadza się też na likwidację dużych przedsiębiorstw. Zdaniem Dariusza Wieczorka, trzeba wspierać też lokalnych biznesmenów - Utworzymy program "Kupujmy od swoich", zarząd da przykład mieszkańcom - mówi polityk SLD.
- Jak masz pójść kupić w Castoramie, skontaktuj się z producentem z zachodniopomorskiego, bo on może mieć ten towar tańszy i lepszy - tłumaczy Wieczorek.
SLD rządziłoby inaczej niż obecnie PO i marszałek Olgierd Geblewicz, którego oceniamy źle - tłumaczył Wieczorek.
- Czyli filozofię "nic nie mogę", chcemy zmienić na tą słynną amerykańską "Yes, I can", a więc mogę wszystko - mówi polityk SLD.
SLD deklaruje też, że chciałoby wdrożyć program "Oszczędny urząd marszałkowski".
Wybory samorządowe odbędą się w listopadzie.
Partia przedstawiła dziewięciopunktowy program rozwoju gospodarczego regionu. To między innymi przejęcie przez samorząd terenów po byłej stoczni szczecińskiej i stworzenie specjalnego programu, dla firm na tym terenie.
SLD nie zgadza się też na likwidację dużych przedsiębiorstw. Zdaniem Dariusza Wieczorka, trzeba wspierać też lokalnych biznesmenów - Utworzymy program "Kupujmy od swoich", zarząd da przykład mieszkańcom - mówi polityk SLD.
- Jak masz pójść kupić w Castoramie, skontaktuj się z producentem z zachodniopomorskiego, bo on może mieć ten towar tańszy i lepszy - tłumaczy Wieczorek.
SLD rządziłoby inaczej niż obecnie PO i marszałek Olgierd Geblewicz, którego oceniamy źle - tłumaczył Wieczorek.
- Czyli filozofię "nic nie mogę", chcemy zmienić na tą słynną amerykańską "Yes, I can", a więc mogę wszystko - mówi polityk SLD.
SLD deklaruje też, że chciałoby wdrożyć program "Oszczędny urząd marszałkowski".
Wybory samorządowe odbędą się w listopadzie.