"Mimo, że widok zdeformowanego dziecka jest przykry dla rodziców to nie przeszkadza to w tym, aby je pokochać" - tak mówił w poniedziałek w Szczecinie profesor Bogdan Chazan. W klubie 13 Muz odbyło się spotkanie z byłym dyrektorem szpitala Św. Rodziny w Warszawie.
Jak twierdzi prof. Chazan nawet jeżeli wiadomo, że dziecko będzie chore i zdeformowane, to matce jego urodzenie wyjdzie na dobre.
- Kobiety które zrezygnowały z aborcji, kiedy spojrzą wstecz na swoje życie będą szczęśliwe, że jej nie dokonały. Będą wspominać ten kilkudniowy z własnym chorym dzieckiem i to będzie dobre wspomnienie - mówił profesor Chazan.
Podczas spotkania z sali padały pytania, m.in o to co zrobiłby profesor, gdyby w jego rodzinie miało urodzić się chore dziecko.
- Jestem pewny, że stanąłbym na wysokości zadania. Aborcji bym nie dokonał, tak samo nie zmuszałbym nikogo do noszenia dziecka - odpowiedział profesor Chazan.
Spotkanie zorganizował szczeciński oddział Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana", a uczestniczyło w nim około 200 osób.
Prof. Bogdan Chazan, jako dyrektor szpitala św. Rodziny, powołując się na klauzulę sumienia odmówił wykonania aborcji kobiecie w 25. tygodniu ciąży. Dziecko urodziło się w wadami twarzy, głowy i mózgu. Miało umrzeć zaraz po porodzie, a żyło 10 dni. Profesor został zwolniony z pracy.
- Kobiety które zrezygnowały z aborcji, kiedy spojrzą wstecz na swoje życie będą szczęśliwe, że jej nie dokonały. Będą wspominać ten kilkudniowy z własnym chorym dzieckiem i to będzie dobre wspomnienie - mówił profesor Chazan.
Podczas spotkania z sali padały pytania, m.in o to co zrobiłby profesor, gdyby w jego rodzinie miało urodzić się chore dziecko.
- Jestem pewny, że stanąłbym na wysokości zadania. Aborcji bym nie dokonał, tak samo nie zmuszałbym nikogo do noszenia dziecka - odpowiedział profesor Chazan.
Spotkanie zorganizował szczeciński oddział Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana", a uczestniczyło w nim około 200 osób.
Prof. Bogdan Chazan, jako dyrektor szpitala św. Rodziny, powołując się na klauzulę sumienia odmówił wykonania aborcji kobiecie w 25. tygodniu ciąży. Dziecko urodziło się w wadami twarzy, głowy i mózgu. Miało umrzeć zaraz po porodzie, a żyło 10 dni. Profesor został zwolniony z pracy.