Mam nadzieję, że radni Platformy Obywatelskiej będą mieli większy wpływ na decyzje prezydenta Piotra Krzystka dotyczące tego, co dzieje się w Śródmieściu - tak szczecińska radna Urszula Pańka komentuje plany wystawienia na sprzedaż budynku po Szkole Podstawowej nr 54, czyli dawnym "Maciusiu".
Decyzja o przetargu wywołała w ubiegłym tygodniu oburzenie radnych. Większość z nich wolałaby, żeby to miejsce służyło mieszkańcom, a nie prywatnemu inwestorowi.
- Miejmy nadzieję, że pan prezydent zreflektuje się nad tym, co robi. Jest ostatnia perspektywa unijna i warto, żeby centrum naszego miasta wyglądało jak miasto w XXI wieku - powiedziała Pańka w poniedziałkowych "Rozmowach pod krawatem".
O sprzedaży "Maciusia" magistrat informował już rok temu, radni z komisji budownictwa zgodzili się na to. Wcześniejsze plany zakładały jednak, że w miejscu szkoły powstanie przestrzeń ogólnodostępna dla mieszkańców - jedna z koncepcji mówiła nawet o palmiarni. Miały być ławki, plac zabaw i fontanna. Według Urszuli Pańki, jeśli teren przejdzie w prywatne ręce, miasto może stracić nad nim kontrolę.
- To nie jest tak, że radni nie chcą sprzedaży "Maciusia". Radni chcą, by pan prezydent przedstawił racjonalne rozwiązania dotyczące rewitalizacji Śródmieścia - tłumaczyła Pańka.
Jeszcze nie wiadomo, kto stanie w przetargu, ale nieoficjalnie mówi się, że jednym z zainteresowanych może być szwedzki inwestor Magnus Isaakson, który kupił część kamienic w tym kwartale - przy ulicach Śląskiej i Obrońców Stalingradu. Chce zbudować tam hotel.
Budynek po zamkniętej szkole stoi pusty od prawie trzech lat.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.
- Miejmy nadzieję, że pan prezydent zreflektuje się nad tym, co robi. Jest ostatnia perspektywa unijna i warto, żeby centrum naszego miasta wyglądało jak miasto w XXI wieku - powiedziała Pańka w poniedziałkowych "Rozmowach pod krawatem".
O sprzedaży "Maciusia" magistrat informował już rok temu, radni z komisji budownictwa zgodzili się na to. Wcześniejsze plany zakładały jednak, że w miejscu szkoły powstanie przestrzeń ogólnodostępna dla mieszkańców - jedna z koncepcji mówiła nawet o palmiarni. Miały być ławki, plac zabaw i fontanna. Według Urszuli Pańki, jeśli teren przejdzie w prywatne ręce, miasto może stracić nad nim kontrolę.
- To nie jest tak, że radni nie chcą sprzedaży "Maciusia". Radni chcą, by pan prezydent przedstawił racjonalne rozwiązania dotyczące rewitalizacji Śródmieścia - tłumaczyła Pańka.
Jeszcze nie wiadomo, kto stanie w przetargu, ale nieoficjalnie mówi się, że jednym z zainteresowanych może być szwedzki inwestor Magnus Isaakson, który kupił część kamienic w tym kwartale - przy ulicach Śląskiej i Obrońców Stalingradu. Chce zbudować tam hotel.
Budynek po zamkniętej szkole stoi pusty od prawie trzech lat.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.