Polska powinna czerpać z niemieckich wzorców przy sprzedaży państwowej ziemi - mówi działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego i przyznaje rację protestującym rolnikom.
Zdaniem Andrzeja Durki rząd powinien zlikwidować przepisy, które umożliwiają firmom udział w przetargach na zakup gruntów rolnych, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych.
Właśnie o wprowadzenie takiego zapisu od lat walczą zachodniopomorscy rolnicy.
Andrzej Durka w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że Polska jest jedynym krajem w Unii, w którym spółki mogą brać udział w przetargach.
- Nigdzie w Europie nikt nie traktuje ziemi jako towaru. Rolnicy mają rację. Ustawowa regulacja tego problemu inaczej powinna być uregulowana w np. Polsce wschodniej czy nawet Wielkopolsce, bo tam nie ma problemu po państwowych gospodarstwach rolnych. Inaczej powinno być to robione u nas, np. federalizacja jak w Niemczech, czyli każdy land ustanawia oddzielnie swoje prawa.
Zablokowanie sprzedaży ziemi spółkom - szczególnie tym z zachodnim kapitałem - to flagowy postulat zachodniopomorskich rolników, którzy protestują w tej sprawie od kilku lat.
Oskarżają Ministra Rolnictwa i szefa Agencji Nieruchomości Rolnych - obaj są partyjnymi kolegami Durki - o to, że celowo pozwalają na sprzedaż gruntów zagranicznym firmom. Zarówno Marek Sawicki, jak i Leszek Świętochowski nazywają protest "politycznym" i zapewniają, że problem już nie istnieje.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.
Właśnie o wprowadzenie takiego zapisu od lat walczą zachodniopomorscy rolnicy.
Andrzej Durka w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że Polska jest jedynym krajem w Unii, w którym spółki mogą brać udział w przetargach.
- Nigdzie w Europie nikt nie traktuje ziemi jako towaru. Rolnicy mają rację. Ustawowa regulacja tego problemu inaczej powinna być uregulowana w np. Polsce wschodniej czy nawet Wielkopolsce, bo tam nie ma problemu po państwowych gospodarstwach rolnych. Inaczej powinno być to robione u nas, np. federalizacja jak w Niemczech, czyli każdy land ustanawia oddzielnie swoje prawa.
Zablokowanie sprzedaży ziemi spółkom - szczególnie tym z zachodnim kapitałem - to flagowy postulat zachodniopomorskich rolników, którzy protestują w tej sprawie od kilku lat.
Oskarżają Ministra Rolnictwa i szefa Agencji Nieruchomości Rolnych - obaj są partyjnymi kolegami Durki - o to, że celowo pozwalają na sprzedaż gruntów zagranicznym firmom. Zarówno Marek Sawicki, jak i Leszek Świętochowski nazywają protest "politycznym" i zapewniają, że problem już nie istnieje.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.