To polityczna odpowiedzialność Bronisława Komorowskiego - tak frekwencję w referendum komentuje w "Rozmowach pod krawatem" Jarosław Rzepa, szef PSL-u w regionie.
Chociaż szef jego partii Janusz Piechociński mówił otwarcie, że do głosowania nie pójdzie,
Rzepa "w imieniu zachodniopomorskiego PSL" zapewniał, że on swój obywatelski obowiązek spełnił.
- Od samego początku zachęcaliśmy, żeby zaoszczędzić te 100 milionów. Wiemy, że to była deska ratunkowa i łapanie się jakiejkolwiek szansy w drugiej turze wyborów prezydenckich. Dobrze się stało, że Senat odrzucił kolejną propozycję referendum - uważa Rzepa.
PSL ma Senacie dwóch reprezentantów. Gdy głosowano wniosek o referendum Bronisława Komorowskiego, oboje byli "za".
W okręgu szczecińskim frekwencja wyniosła 8,12 proc.
W całej Polsce wyniosła 7,5 proc. To dane z 33 spośród 51 okręgów wyborczych.
Posłuchaj całej "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
Rzepa "w imieniu zachodniopomorskiego PSL" zapewniał, że on swój obywatelski obowiązek spełnił.
- Od samego początku zachęcaliśmy, żeby zaoszczędzić te 100 milionów. Wiemy, że to była deska ratunkowa i łapanie się jakiejkolwiek szansy w drugiej turze wyborów prezydenckich. Dobrze się stało, że Senat odrzucił kolejną propozycję referendum - uważa Rzepa.
PSL ma Senacie dwóch reprezentantów. Gdy głosowano wniosek o referendum Bronisława Komorowskiego, oboje byli "za".
W okręgu szczecińskim frekwencja wyniosła 8,12 proc.
W całej Polsce wyniosła 7,5 proc. To dane z 33 spośród 51 okręgów wyborczych.
Posłuchaj całej "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.