Jest domem dla niepełnosprawnych intelektualnie i chorych psychicznie mężczyzn. Pierwszymi rezydentami były sieroty wojenne, więźniowie uwolnieni z niemieckich obozów i bezdomni.
Dom Pomocy Społecznej w Resku świętuje 70-lecie istnienia. Jest jednym z najstarszych DPS-ów w naszym województwie. Obecnie - po wielu przekształceniach - mieszka w nim na stałe 140 mężczyzn.
- Ojciec umarł, matka mnie poniewierała. Tu mi lepiej - mówi jeden z mieszkańców. - Jestem tu z bratem i nam tu bardzo dobrze - dodał drugi.
Dyrektor Maria Paprocka Wall podkreśla, że zależy jej, by podopieczni czuli się w DPS jak we własnym domu. - Wiadomo, że nasz dom nigdy nie zastąpi prawdziwego domu rodzinnego, ale naszym dążeniem jest stworzenie właśnie takiego - stwierdziła Paprocka Wall.
W uroczystości bierze udział ponad pół tysiąca gości. Wśród nich są też pensjonariusze z 22 podobnych i zaprzyjaźnionych placówek.
- Ojciec umarł, matka mnie poniewierała. Tu mi lepiej - mówi jeden z mieszkańców. - Jestem tu z bratem i nam tu bardzo dobrze - dodał drugi.
Dyrektor Maria Paprocka Wall podkreśla, że zależy jej, by podopieczni czuli się w DPS jak we własnym domu. - Wiadomo, że nasz dom nigdy nie zastąpi prawdziwego domu rodzinnego, ale naszym dążeniem jest stworzenie właśnie takiego - stwierdziła Paprocka Wall.
W uroczystości bierze udział ponad pół tysiąca gości. Wśród nich są też pensjonariusze z 22 podobnych i zaprzyjaźnionych placówek.