Opanowanie reklamowego chaosu w Szczecinie do 2019 roku - to główne założenie uchwały, która ma "ucywilizować" przestrzeń wokół nas. W czwartek jej założenia przedstawił prezydent miasta. Pod szczególnym nadzorem będą cztery miejsca: okolice pl. Żołnierza i Lotników, a także Kościuszki, al. Wojska Polskiego na odcinku w centrum i stare Dąbie.
- Myślę, że po dwóch latach odczujemy istotną poprawę. Tak jak trwał proces, który doprowadził do dzisiejszej sytuacji, tak i ten proces naprawiania tego musi trwać - mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Nie będzie można wieszać reklam na przykład na płotach i sygnalizatorach świetlnych. Będą określone zasady, jakiej wielkości szyldy czy reklamy będą mogły pojawić się na budynkach. Prezydent podkreśla, że miasto da czas przedsiębiorcom na dostosowanie się do nowych przepisów.
- Nie chcemy wprowadzać tu jakiejś dramatycznej rewolucji. Chcemy usiąść z każdym z właścicieli tych reklam i porozmawiać - mówił Krzystek.
Uchwała w tej sprawie może wejść w życie na początku przyszłego roku. To efekt wprowadzenia wcześniej ustawy, która dała samorządom narzędzia do uporządkowania reklamowego chaosu w miastach.
Swego czasu wielkie emocje wzbudziła sprawa szyldu nad najstarszym w mieście lokalem z pasztecikami w al. Wojska Polskiego. Jak zapewnia Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, w związku z nowymi przepisami nic mu nie grozi.