Na przykład - pijany sprawca śmiertelnego wypadku lub takiego, który doprowadził do kalectwa, trafi za kraty na minimum dwa lata - bez możliwości zawieszenia. Teraz minimalna kara to 9 miesięcy, a wyrok do jednego roku więzienia można zawiesić.

- Zmiany, które weszły w życie 1 czerwca były konieczne - mówi Marek Młodożeniec - ekspert motoryzacyjny i biegły sądowy w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. - Dlatego, że wzrosła nam liczba wypadków i to tych ze skutkiem śmiertelnym. Piratów drogowych trzeba zdyscyplinować, czasami wyeliminować z dróg.

- Nie ma pobłażania dla kierowców na podwójnym gazie - dodaje mł. insp. Grzegorz Sudakow, naczelnik wydziału ruchu drogowego zachodniopomorskiej policji. - Bardzo ważne jest, że my te kontrole przeprowadzamy bardzo często, czyli pobłażania dla nietrzeźwych kierujących nie ma. Dużo więcej robimy kontroli niż w innych krajach. Prawdopodobieństwo jazdy w stanie nietrzeźwości jest coraz mniejsze.

- Kontrole drogowe nie są częste - dodał socjolog ruchu drogowego Filip Grega z Fundacji SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy. - W naszym województwie mamy jednego policjanta ruchu drogowego na 180 km drogi. To naprawdę mało i trudno się dziwić, że te kontrole są jednak rzadko.

Uchwalona 23 marca ustawa ma doprowadzić do surowszego i bardziej skutecznego ścigania i karania kierowców łamiących uporczywie przepisy ruchu drogowego.