Blisko 300 motocyklistów, rodzina i przyjaciele pożegnali Marzenę Szulhan. Pogrzeb motocyklistki, która zginęła w wypadku w centrum Szczecina, odbył się w poniedziałek na Cmentarzu Centralnym.
Przyjechali na niego motocykliści z różnych części regionu. Jak mówili, chcieli towarzyszyć Marzenie w jej ostatniej drodze.
- Miałem przyjemność parę razy wspólnie z nią pojeździć. Była miła, zawsze uśmiechnięta, bardzo kontaktowa. Taką ją pamiętam - wspominali znajomi Marzeny Szulhan. - Chcemy uczcić jej pamięć i ją pożegnać.
- Nie znaliśmy jej osobiście, ale stwierdziliśmy, że musimy dziś tutaj być. Jesteśmy jedną wielką rodziną - mówili motocykliści. - Smutna historia. Każdemu może się zdarzyć.
Marzena Szulhan zginęła w wypadku, do którego doszło dwa tygodnie temu przy alei Jana Pawła II w Szczecinie. Zderzyła się z samochodem osobowym. Mimo reanimacji, nie udało się jej uratować. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Marzena Szulhan była jedną z bohaterek sesji fotograficznej do kampanii "Matka Polka Motocyklistka". Do zdjęć pozowała jako ofiara wypadku.
- Miałem przyjemność parę razy wspólnie z nią pojeździć. Była miła, zawsze uśmiechnięta, bardzo kontaktowa. Taką ją pamiętam - wspominali znajomi Marzeny Szulhan. - Chcemy uczcić jej pamięć i ją pożegnać.
- Nie znaliśmy jej osobiście, ale stwierdziliśmy, że musimy dziś tutaj być. Jesteśmy jedną wielką rodziną - mówili motocykliści. - Smutna historia. Każdemu może się zdarzyć.
Marzena Szulhan zginęła w wypadku, do którego doszło dwa tygodnie temu przy alei Jana Pawła II w Szczecinie. Zderzyła się z samochodem osobowym. Mimo reanimacji, nie udało się jej uratować. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Marzena Szulhan była jedną z bohaterek sesji fotograficznej do kampanii "Matka Polka Motocyklistka". Do zdjęć pozowała jako ofiara wypadku.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Każda z obecnych tam osób doskonale wie, że i ją może spotkać taki los, jednak pamięć o konsekwencjach jazdy motocyklem kończy się na pierwszych światłach...smutne.
Szkoda życia kobiety i dziecka które zostało sierota . Matka Polka Motocyklista to hasło raczej nie pasuje do roli matki , uważam ze bycie mama zobowiązuje do nie podejmowania ryzyka jakim jest jeżdżenie motocyklem , motocyklista w zderzeniu z autem zawsze jest bez szans dlatego każda matka czy ojciec zanim wsiądzie na motor powinni pomyśleć o dzieciach .
super, tylko jak się ma taka ilość motocykli do wymogu dla innych max 5 samochodów? Takie tam równouprawnienie po szczecińsku :(
Żeby była jasność, nie mam nic do słusznej oprawy pogrzebu, tylko do decydentów cmentarza.