Ma mentalność człowieka specjalnej troski i duszę raba - tak o dyrektorze Muzeum Narodowego mówi szczeciński historyk. Te słowa padły w piątkowych "Rozmowach pod krawatem".
Doktor Robert Kościelny oceniał działalność Centrum Dialogu Przełomy i mówił, że to miejsce jest potrzebne, ale krytykował Lecha Karwowskiego - dyrektora Muzeum Narodowego w Szczecinie, które zarządza placówką.
Jak tłumaczył historyk, Karwowski zdecydował o odnowieniu pomnika Fryderyka II, który odpowiadał za rozbiór Polski. - Fryderyk II, który powiedział o Polakach m.in. że nic nie potrafią, tylko gadać, teraz ma być patronem. Gdybym nie obawiał się konsekwencji prawnych, to powiedziałbym tak: że coś takiego mógł wymyślić tylko człowiek o duszy raba i mentalności człowieka specjalnej troski. Ponieważ nie chcę mieć nieprzyjemności prawnych, więc nic nie powiem. Zamilczę - powiedział dr Robert Kościelny.
Lech Karwowski odpowiada, że "wolałby gdyby Kościelny mówił mu takie rzeczy prosto w oczy" i że dba o wszystkie zabytki, niezależnie czy dotyczą pozytywnej czy negatywnej strony naszej historii i niezależnie czy dotyczą naszych przyjaciół czy wrogów.
Jak tłumaczył historyk, Karwowski zdecydował o odnowieniu pomnika Fryderyka II, który odpowiadał za rozbiór Polski. - Fryderyk II, który powiedział o Polakach m.in. że nic nie potrafią, tylko gadać, teraz ma być patronem. Gdybym nie obawiał się konsekwencji prawnych, to powiedziałbym tak: że coś takiego mógł wymyślić tylko człowiek o duszy raba i mentalności człowieka specjalnej troski. Ponieważ nie chcę mieć nieprzyjemności prawnych, więc nic nie powiem. Zamilczę - powiedział dr Robert Kościelny.
Lech Karwowski odpowiada, że "wolałby gdyby Kościelny mówił mu takie rzeczy prosto w oczy" i że dba o wszystkie zabytki, niezależnie czy dotyczą pozytywnej czy negatywnej strony naszej historii i niezależnie czy dotyczą naszych przyjaciół czy wrogów.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Nie można tak nieładnie mówić o dyrektorze największej instytucji kultury na Pomorzu Zachodnim, skoro jego zwierzchnikowi taka postawa odpowiada, więc jest dyrektorem muzeum od wielu lat.
Nawet w świetle absurdalnych argumentów, przemawiających za przeniesieniem Masztu Maciejewicza z jego pierwotnej lokalizacji.
Można ten artykuł przeredagować? Bo dokładnie nie wiadomo kto co powiedział. A dyr. MN rzeczywiście zadziwia swoim postępowaniem. Gdy robiono wykopy pod Centrum Przełomy i wykopano jakieś naczynia, to pan dyrektor oznajmił, że nie będzie się zajmował każdą "skorupą". Pisała na ten temat szczecińska prasa. To pan dyrektor od lat blokuje powrót Masztu Maciejewicza na dawne miejsce u wylotu Trasy Zamkowej. I to pan dyrektor nie wykazuje zainteresowania cennymi zbiorami p. Bogusława Borysowicza, ostatniego człowieka, który może udokumentować i zaświadczyć o dawnej potędze zlikwidowanego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "GRYF".
Przykro, że na stronie Radia Szczecin, nie potrafią porządnie i logicznie zredagować tekstu. Kto co powiedział i kto zamilczał? :)
Moim zdaniem dyrektora interesuje przede wszystkim własne ego i dobry układ z władzą, która osłania mu plecy, bo dawno już by wyleciał. Według mnie ta osoba to klasyczny przykład zła w naszym mieście.