Właściciele firm transportowych ze Szczecina, Stargardu czy Goleniowa boją się Brexitu. Skarżą się, że na niespełna miesiąc przed wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wciąż nie wiedzą czy będą mogli wjechać tam bez paszportu i jak będą wyglądały kontrole celne.
Właściciele są niepewni, co do zasad, na jakich będzie odbywał się ruch ciężarówek między Wielką Brytanią, a Unią Europejską.
Na niespełna cztery tygodnie przed terminem Brexitu Romuald Szmyt z Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych mówi o braku jasnej informacji np. w sprawie kontroli celnej. Ale - jak dodaje - najprawdopodobniej to już nie będzie swobodny przejazd, jak na granicy z Niemcami, a przejazd z długimi kolejkami jak np. na granicy z Rosją.
- Towar będzie po prostu opuszczał Unię Europejską i będzie wpuszczany na teren UE, a więc będą odprawy celne. To spowoduje, że liczba samochodów, które przekraczały granicę na pewno się bardzo wyraźnie zmniejszy, wzrosną koszty i wydłuży się czas oczekiwania - uważa Szmyt.
Szefowie firm transportowych nie wiedzą też czy za miesiąc ich kierowcy będą mogli wjechać do Wielkiej Brytanii tak jak do tej pory, jedynie posługując się dowodem osobistym, dlatego zalecają swoim pracownikom wyrabianie paszportów.
12 marca brytyjski parlament po raz drugi będzie głosował ws. umowy z Unią określającej warunki Brexitu. Ten ma się stać faktem 29 marca.