W Brukseli we wtorek kolejne rozmowy na temat brexitu i próba przełamania impasu. Dotychczasowe negocjacje utknęły w miejscu w styczniu, kiedy brytyjscy posłowie odrzucili umowę brexitową i zażądali renegocjacji porozumienia.
Na to z kolei nie chcą się zgodzić przedstawiciele 27 krajów i unijnych instytucji. Zgodnie z planem do brexitu ma dojść za nieco ponad trzy tygodnie, 29 marca.
Wielka Brytania, mimo kilkukrotnych odpowiedzi odmownych ze strony Unii nadal domaga się prawnie wiążących zmian w umowie o wyjściu. - Nie zamierzamy otwierać porozumienia brexitowego - powtórzył kilka dni temu unijny negocjator Michel Barnier. Potwierdził, że Bruksela jest gotowa przychylić się do ewentualnej prośby Londynu dotyczącej opóźnienia Brexitu, jeśli nie będzie przełomu w negocjacjach. Otwarte pozostaje pytanie - jak długie ma to być opóźnienie. Unijny negocjator uważa, że do czasu majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
- Udział w europejskich wyborach kraju, który wychodzi z Unii byłby absurdem. Jeśli do Brexitu musi dojść, to powinien on nastąpić w sposób uporządkowany przed wyborami - dodał Michel Barnier. Wielka Brytania z kolei mówi o możliwym odłożeniu Brexitu do końca czerwca, bo dopiero w lipcu rozpoczyna urzędowanie nowy Parlament Europejski.
Jednak część ekspertów zwraca uwagą, że jeśli Wielka Brytania w maju będzie jeszcze w Unii, to jej obywateli nie można pozbawiać prawa wyboru. Tym bardziej, że Brytyjczycy mieszkający w unijnych krajach będą mogli głosować na tamtejszych kandydatów.
Wielka Brytania, mimo kilkukrotnych odpowiedzi odmownych ze strony Unii nadal domaga się prawnie wiążących zmian w umowie o wyjściu. - Nie zamierzamy otwierać porozumienia brexitowego - powtórzył kilka dni temu unijny negocjator Michel Barnier. Potwierdził, że Bruksela jest gotowa przychylić się do ewentualnej prośby Londynu dotyczącej opóźnienia Brexitu, jeśli nie będzie przełomu w negocjacjach. Otwarte pozostaje pytanie - jak długie ma to być opóźnienie. Unijny negocjator uważa, że do czasu majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
- Udział w europejskich wyborach kraju, który wychodzi z Unii byłby absurdem. Jeśli do Brexitu musi dojść, to powinien on nastąpić w sposób uporządkowany przed wyborami - dodał Michel Barnier. Wielka Brytania z kolei mówi o możliwym odłożeniu Brexitu do końca czerwca, bo dopiero w lipcu rozpoczyna urzędowanie nowy Parlament Europejski.
Jednak część ekspertów zwraca uwagą, że jeśli Wielka Brytania w maju będzie jeszcze w Unii, to jej obywateli nie można pozbawiać prawa wyboru. Tym bardziej, że Brytyjczycy mieszkający w unijnych krajach będą mogli głosować na tamtejszych kandydatów.