Uczniowie niektórych szczecińskich szkół będą mogli zdecydować na co wydać 10 tysięcy złotych rocznie. Magistrat potwierdza, że trwają prace nad budżetem obywatelskim dla szkół ponadgimnazjalnych.
W poniedziałek mówił o tym w "Samorządowej Przeplatance" Radia Szczecin przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Szymon Detko.
- To taka nauka samorządności i decyzyjności o samym sobie, ale też wzięcie odpowiedzialności za swoją lokalną społeczność. Chcemy w taki sposób uczyć młodych ludzi, że warto coś robić, a ich głos ma znaczenie - wskazywał Detko.
Miasto chce wprowadzić program w ponad 30 publicznych szkołach średnich. Uczniowie będą mogli na przykład zdecydować o wyposażeniu placówki w pomoce naukowe, albo naprawie zniszczonych elementów.
- Przydałoby się jakieś ławki na korytarzach poustawiać. Może jakieś stoliki, żebyśmy mieli przy czym drugie śniadanie zjeść. Przydałyby się jakieś nowe "gały" do pogrania w piłeczkę. Stare to już kapcie takie. Najchętniej to bym poszła do muzeum razem z klasą, bo to jest nudne jak się uczymy historii tylko z książek. Moglibyśmy wyjść i mieć jakieś takie żywe lekcje - mówią uczniowie.
Jak dokładnie działać ma SBO dla szkół? To będzie wiadomo za kilkanaście tygodni. Program ma kosztować miasto ponad 300 tysięcy złotych rocznie.
- To taka nauka samorządności i decyzyjności o samym sobie, ale też wzięcie odpowiedzialności za swoją lokalną społeczność. Chcemy w taki sposób uczyć młodych ludzi, że warto coś robić, a ich głos ma znaczenie - wskazywał Detko.
Miasto chce wprowadzić program w ponad 30 publicznych szkołach średnich. Uczniowie będą mogli na przykład zdecydować o wyposażeniu placówki w pomoce naukowe, albo naprawie zniszczonych elementów.
- Przydałoby się jakieś ławki na korytarzach poustawiać. Może jakieś stoliki, żebyśmy mieli przy czym drugie śniadanie zjeść. Przydałyby się jakieś nowe "gały" do pogrania w piłeczkę. Stare to już kapcie takie. Najchętniej to bym poszła do muzeum razem z klasą, bo to jest nudne jak się uczymy historii tylko z książek. Moglibyśmy wyjść i mieć jakieś takie żywe lekcje - mówią uczniowie.
Jak dokładnie działać ma SBO dla szkół? To będzie wiadomo za kilkanaście tygodni. Program ma kosztować miasto ponad 300 tysięcy złotych rocznie.