Ustawienie znaku zakazu wjazdu pojazdów o masie powyżej 10 ton przyczyną poniedziałkowego protestu rolników.
Chodzi o drogę powiatową - łączącą miejscowości Drzenin, Sobieradz i Chwarstnica - w gminie Gryfino.
Zdaniem rolników tych wsi, decyzja w tej sprawie, to działanie na szkodę wszystkich, którzy prowadzą działalność gospodarczą na tym terenie.
- Od kilku dni jest problem z odbiorem mleka. Przez kilka dni nie można było dostarczyć paliwa rolniczego. Nie można teraz dowieźć nawozów i tych przykładów jest kilkadziesiąt. - Ja jestem też dostawcą mleka, jeden kierowca powiedział, że nie będzie przyjeżdżał, bo się boi, że straci prawo jazdy. A ja z mleka żyję, to moja wypłata - mówili rolnicy.
W ramach protestu - przeciw decyzji Starostwa Powiatowego w Gryfinie - rolnicy częściowo blokowali w poniedziałek ciągnikami drogi naszego regionu. Spotkali się także ze Starostą Gryfińskim Wojciechem Konarskim, który obiecał przeprowadzić konsultacje społeczne w tej sprawie.
- Państwo przyjechaliście, złożyliście konkretny wniosek, mogliście to zrobić całkowicie w inny sposób nie marnując swojego czasu. Na pewno ustawienie tego znaku zostanie jeszcze raz rozpatrzone, ponieważ wyraziliście państwo swój sprzeciw. Trzeba jeszcze raz przeprowadzić konsultacje, potraktować państwa wniosek, jako wniosek o zmianę organizacji ruchu. I tyle - mówił Konarski.
Rozstrzygnięcie w tej sprawie ma zapaść najpóźniej w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Zdaniem rolników tych wsi, decyzja w tej sprawie, to działanie na szkodę wszystkich, którzy prowadzą działalność gospodarczą na tym terenie.
- Od kilku dni jest problem z odbiorem mleka. Przez kilka dni nie można było dostarczyć paliwa rolniczego. Nie można teraz dowieźć nawozów i tych przykładów jest kilkadziesiąt. - Ja jestem też dostawcą mleka, jeden kierowca powiedział, że nie będzie przyjeżdżał, bo się boi, że straci prawo jazdy. A ja z mleka żyję, to moja wypłata - mówili rolnicy.
W ramach protestu - przeciw decyzji Starostwa Powiatowego w Gryfinie - rolnicy częściowo blokowali w poniedziałek ciągnikami drogi naszego regionu. Spotkali się także ze Starostą Gryfińskim Wojciechem Konarskim, który obiecał przeprowadzić konsultacje społeczne w tej sprawie.
- Państwo przyjechaliście, złożyliście konkretny wniosek, mogliście to zrobić całkowicie w inny sposób nie marnując swojego czasu. Na pewno ustawienie tego znaku zostanie jeszcze raz rozpatrzone, ponieważ wyraziliście państwo swój sprzeciw. Trzeba jeszcze raz przeprowadzić konsultacje, potraktować państwa wniosek, jako wniosek o zmianę organizacji ruchu. I tyle - mówił Konarski.
Rozstrzygnięcie w tej sprawie ma zapaść najpóźniej w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Dwa tygodnie... odbiorą już śmietanę !!
Raczej zsiadłe. Na kaca!:)
Problemem jak zwykle jest brak pieniędzy na remont lokalnych dróg i mostów. Wszelkie drogi gminne i powiatowe często sa w bardzo złym stanie, a mosty z dopuszczalnym tonażem 10 t. Po drogach rzadko juz jeżdżą ursusy c360. Rolnicy posiadają na tyle ciężki sprzęt, ze wystarczy to do rozjechania drogi, zwłaszcza że nie poruszają sie z prędkością, którą poruszał sie ursus. Rozumiem mieszkańców, że próbują ratować w jakis sposób sytuację. Generalnie temat ciężki. Pędzący ciężki sprzęt robi wrażenie, a nie ma sie co oszukiwać- jak nie ma technicznych przeszkód to malo kto przestrzega bezpiecznej prędkości i ograniczeń wagowych na mostach... Dziwi mnie, że przy remontach mostów, nie bierze sie pod uwagę tych nowoczesnych ciężkich sprzętów i nie zwiększa wytrzymałości... Panowie rolnicy, rozumiem was, ale mam nadzieję, ze jakąś cegiełkę dokładacie w podatkach na remont dróg...