Najważniejszym w życiu Prymasa była jego ufna wiara w Boga, pewność i ogromny spokój - mówiła pani Anna Rastawicka.
Pani Anna, pracując kilkanaście lat w Sekretariacie Prymasa wspomina różne sytuacje. - A to zamykają seminaria, zamykają domy zakonne, zabierają kleryków do wojska. Bolało go to, ale nigdy nie panikował. Ludzie przychodzili i pytali "Co teraz z nami będzie?", a ksiądz prymas odpowiadał: "Tylko Bóg na pewno będzie i my w nim".
Coraz bardziej odkrywamy, że jego misja, to nie tyle misja wielkiego polityka czy męża stanu, ale polityka męża Bożego, który walczył o człowieka w każdym ustroju - dodaje pani Anna. - I który może nam być pomocą także dzisiaj, żebyśmy nie zgubili tego największego daru - godności człowieczeństwa, który mamy od Boga, żebyśmy - jak mówił - nie stawali się gromadą, zjadających się nawzajem wilków, ale żebyśmy odnaleźli tę ludzką wspólnotę w Bogu.
Tydzień temu, kardynał Stefan Wyszyński został uznany błogosławionym Kościoła Katolickiego.