Polskie i ukraińskie smaki w Mierzynie - to finansowane z programu Społecznik warsztaty kulinarne, na które panie z Koła Gospodyń Wiejskich "Mierzynianka" zaprosiły Ukrainki.
Niektóre z nich - od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę - goszczą w swoich domach.
Podczas kilku wakacyjnych spotkań kucharki obydwu narodowości będą się wymieniały przepisami.
- Będziemy gotować chłodnik mierzyński. To jest baza ugotowana z botwinki. Do tego dodaje się maślankę, zsiadłe mleko, ogórki, szczypiorek... - mówi Ewa Głowacka, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich w Mierzynie.
- Czym się różnią polskie pierogi od ukraińskich? - dociekała reporterka Radia Szczecin.
- Nie gotujecie (w Polsce - przyp. red.) pierogów na parze, tak jak my - odparła jedna z pań.
Owocem wspólnego kucharzenia ma być książka kucharska z polsko-ukraińskimi przepisami.
Podczas kilku wakacyjnych spotkań kucharki obydwu narodowości będą się wymieniały przepisami.
- Będziemy gotować chłodnik mierzyński. To jest baza ugotowana z botwinki. Do tego dodaje się maślankę, zsiadłe mleko, ogórki, szczypiorek... - mówi Ewa Głowacka, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich w Mierzynie.
- Czym się różnią polskie pierogi od ukraińskich? - dociekała reporterka Radia Szczecin.
- Nie gotujecie (w Polsce - przyp. red.) pierogów na parze, tak jak my - odparła jedna z pań.
Owocem wspólnego kucharzenia ma być książka kucharska z polsko-ukraińskimi przepisami.