Wykorzystanie sytuacji związanej z inflacją, żeby "wyciąć" szczecińską kulturę niezależną - szczecińska radna Edyta Łongiewska-Wijas protestowała na sesji rady miasta przeciwko zmniejszeniu dotacji dla organizacji związanych właśnie z kulturą, z niespełna 2 milionów do 400 tysięcy złotych. W odpowiedzi usłyszała, że winna jest inflacja, bo wzrosły koszty innych zadań, związanych z opieką społeczną.
Chodzi o uchwałę określającą współpracę gminy z organizacjami pozarządowymi. Kwota całości się nie zmieniła, to 39 milionów, ale dla organizacji działających w kulturze zamiast prawie 2 milionów jak rok temu, teraz jest 400 tysięcy.
- Dla mnie ta uchwała, z takim zapisem, jest jednoznacznym komunikatem - w Szczecinie dla niezależnej kultury miejsca nie ma - mówiła Łongiewska-Wijas.
Skarbniczka miasta Dorota Pudło-Żylińska odpowiadała, że winna jest inflacja.
- Szczególnie sfera pomocy społecznej i kosztów związanych ze zwiększonymi kosztami utrzymania obiektów przy utrzymaniu tej samej puli środków lokacja na różne dziedziny jest taka, a nie inna - podkreślała Pudło-Żylińska.
Jeszcze przed tą wypowiedzią rada Łongiewska-Wijas podkreślała, że argument o inflacji do niej nie przemawia.
- Dopuszczam spadek finansowania, bo rozumiem, że czasy są ciężkie, ale w tym przypadku to nie jest spadek, to wykorzystanie sytuacji, by w praktyce całkowicie wyciąć wsparcie dla niezależnej szczecińskiej kultury - powiedziała radna Edyta Łongiewska-Wijas.
"Za" była Koalicja Obywatelska i Koalicja Samorządowa, czyli kluby rządzące miastem, przeciw radna niezrzeszona Edyta Łongiewska-Wijas, wstrzymała się opozycja z PiS.
- Dla mnie ta uchwała, z takim zapisem, jest jednoznacznym komunikatem - w Szczecinie dla niezależnej kultury miejsca nie ma - mówiła Łongiewska-Wijas.
Skarbniczka miasta Dorota Pudło-Żylińska odpowiadała, że winna jest inflacja.
- Szczególnie sfera pomocy społecznej i kosztów związanych ze zwiększonymi kosztami utrzymania obiektów przy utrzymaniu tej samej puli środków lokacja na różne dziedziny jest taka, a nie inna - podkreślała Pudło-Żylińska.
Jeszcze przed tą wypowiedzią rada Łongiewska-Wijas podkreślała, że argument o inflacji do niej nie przemawia.
- Dopuszczam spadek finansowania, bo rozumiem, że czasy są ciężkie, ale w tym przypadku to nie jest spadek, to wykorzystanie sytuacji, by w praktyce całkowicie wyciąć wsparcie dla niezależnej szczecińskiej kultury - powiedziała radna Edyta Łongiewska-Wijas.
"Za" była Koalicja Obywatelska i Koalicja Samorządowa, czyli kluby rządzące miastem, przeciw radna niezrzeszona Edyta Łongiewska-Wijas, wstrzymała się opozycja z PiS.