Na zaproszenie wojewody zachodniopomorskiego, prezydenta Stargardu i dowództwa stargardzkiego garnizonu, w uroczystościach uczestniczyli parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele organizacji kombatanckich i mieszkańcy miasta.

Cmentarz wojenny przy Reymonta stał się dzisiaj o świcie miejscem szczególnym, gdzie przywołano dramat pierwszych minut wojny. Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski przypomniał, że przesłaniem tegorocznych obchodów powinno być pięć słów.

- Pamięć, prawda, pojednanie, pokój i Polska. Te pięć słów musi nam dzisiaj towarzyszyć w tej refleksji, a w sposób szczególny spoczywa ten obowiązek oczywiście na władzach państwowych, władzach samorządowych, żeby budować państwo silne, które tworzy wspólnotę, które już nigdy nie przeżyje tego, co druga Rzeczpospolita przeżyła we wrześniu 1939 roku, bo po prostu na tą ofiarę nas nie stać - powiedział Zbigniew Bogucki.

W ocenie posła Michała Jacha, przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony, trwająca rosyjska agresja na Wschodzie stawia ponownie kwestie naszego bezpieczeństwa w centrum uwagi.

- Kiedy sobie nikt nie wyobrażał, że podobne barbarzyństwo może się zdarzyć w Europie, trzeba przypominać, że zło ciągle gdzieś czuwa. Musimy być gotowi, posiadać własny potencjał, żeby zapewnić bezpieczeństwo i rozwój - powiedział Jach.

Oprawę uroczystościom nadały reprezentacyjne jednostki Garnizonu Stargard.

Nekropolia przy Reymonta o świcie przybrała biało-czerwone barwy. Pułkownik Mirosław Postołowicz, dowódca garnizonu podkreśla, że to lekcja pamięci dla jego podkomendnych.

- Dla nas, żołnierzy Wojska Polskiego, obecność tutaj na cmentarzu wojennym w Stargardzie w 84. rocznicę wybuchu wojny, jest zaszczytem i obowiązkiem. Obchody były zapewnione przez Brygadę wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północny Wschód oraz żołnierzy 12 Brygady Zmechanizowanej - mówił pułkownik.

Rafał Zając, prezydent Stargardu, który obok wojewody pełnił rolę współgospodarza uroczystości przypomniał, że tocząca się wciąż wojna w Ukrainie stawia przed nami nowe wyzwania.

- To z jednej strony oddanie hołdu, ale z drugiej też zobowiązanie do budowania swojego życia i polityki, żeby brać za pokój odpowiedzialność właśnie poprzez zrozumienie, wsłuchanie się w racje słabszego, budowanie wspólnoty i pojednania - mówił Zając.

Współorganizatorem uroczystości był szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej.

Na stargardzkiej nekropolii, gdzie spoczywa blisko 5 tys. żołnierzy różnych wyznań i narodowości, złożono wieńce i kwiaty. Salwa honorowa uczciła również poległych na wielu frontach II wojny światowej.

Wojskowy cmentarz jest poddawany pracom renowacyjnym. Dotacja z budżetu resortu kultury umożliwiła miastu odnowienie kwater grobów, między innymi włoskich i francuskich.